Zapachniało sianem
Pachnąca sianem księgarnia może dziwić. Lecz nie mogło zabraknąć tego elementu scenografii, skoro prezentowane teksty Mariana Lecha Bednarka noszą tytuł: „Siano”, a wieczór odbywał się pod szyldem „Spotkań ze Sztuką”.
Marian Lech Bednarek to człowiek renesansu. Jest malarzem, scenografem, reżyserem, założycielem teatru plastycznego. Ponadto jest dyrektorem artystycznym Festiwalu Sztuki Teatralnej w Rybniku oraz komisarzem Ogólnopolskiego Konkursu Sztuki im. Vincenta van Gogha w Rybniku. Od lat zajmuje się też pisaniem. Wydał kilka tomików poetyckich. Ostatni z nich: „Kim jestem?” ukazał się w tym roku. Także w 2007 w Nowej Okolicy Poetów zostało opublikowane jego „Siano”. Jak radzi sobie autor z formą prozatorską, mogli się przekonać uczestnicy wieczoru autorskiego.
– Siano to idealna forma, żeby ją wykorzystać, niezwykle plastyczny materiał. Siano to może być myśl, bałagan, akcja, kobiety. Każdy ma inne siano – tłumaczył autor.
Przyznał, że „Siano” można określić mianem: metafory życia Mariana Bednarka. – Zawsze to, co pisze jest oparte na faktach. Opisuję to, co czuję, co przeżyłem. Nie jestem twórcą s-f – dodał. Spotkanie autorskie było także okazją do rozmowy i stawiania pytań o sztukę i proces twórczy.
– Podstawowym warunkiem jest chęć tworzenia. Sztukę się robi, bo czuje się taką potrzebę, nie oglądając się na innych, nie przejmując się ocenami – podsumował Bednarek, były redaktor naczelny pisma „Plama”. Pytany o możliwość reaktywacji pisma skwitował: – „Plama” nie jest wieczna. Jednak szybko dodał, że pojawił się jej pierwszy numer pod skrzydłami Stowarzyszenia Kulturalnego „Prowincje”. Na razie pismo istnieje jedynie w wersji elektronicznej. Można je znaleźć na: www.plama.subtech.pl
Beata Mońka