Pierwsze takty wielkiej orkiestry

– Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to taki dzień, w którym czujemy, że należymy do wspólnoty, i że jesteśmy współodpowiedzialni za innych. To najlepszy dowód, że potrafimy się zjednoczyć nie tylko, gdy zdarza się jakaś tragedia – mówi Robert Korólczyk z Kabaretu Młodych Panów.

 

Rybniccy kabareciarze, a także ich młodsi koledzy – Kabaret Chwilowo Kaloryfer oraz Noł Nejm w roli konferansjerów – wystąpili podczas Wielkiego Larma Świątecznej Pomocy w Klubie Energetyka. Dobrej zabawie towarzyszyła zbiórka pieniędzy na rzecz orkiestry. W tym roku wszyscy, którzy dorzucą grosik do akcji, wesprą w ten sposób dzieci ze schorzeniami laryngologicznymi. – Ta akcja sprawia, że każdy, kto ma się czym podzielić, po prostu się dzieli. My dzielimy się dobrym humorem. A jak ludzie są pozytywnie nastawieni, to chętniej się podzielą pieniędzmi – podsumowuje z uśmiechem Korólczyk. Kabareciarzom najwyraźniej udało się pozytywnie nastawić publiczność, bo licytowane podczas spotkania przedmioty osiągnęły niezłe ceny. Przekazana na aukcję przez kabaret N.O.C. nagroda, jaką zdobyli na jednym z konkursów, a był nią telewizor, została kupiona za 300 zł. O 50 zł więcej wylicytował – gość specjalny Larma – Artur Andrus za kubek z logo radiowej Trójki, do którego dołączył napisany na gorąco wiersz.

 

Wydobyć z nas dobro

 

Znany komentator z telewizyjnego „Szkła kontaktowego” przyznał, że środowisko kabaretowe jest mocno zaangażowane w WOŚP. – Ja sam, jak jest taka potrzeba, to wspieram orkiestrę. A tu dodatkowo było to spotkanie z kolegami z Rybnika, w którym już bywałem i do którego zresztą chętnie przyjeżdżam – stwierdza Andrus. Dodał, że 13 stycznia, podczas tegorocznego finału, będzie występował na rzecz orkiestry w Warszawie. – Myślę, że WOŚP możemy pokazywać na całym świecie. Bo nie ma nigdzie czegoś takiego, żeby jeden facet nagle, stojąc przed kamerami telewizyjnymi, porywał ludzi do tego, żeby chodzili i zbierali pieniądze, i żeby pomagali, bo naprawdę to jest wielka pomoc – podsumowuje. – Owsiakowi udaje się wydobyć z nas dobro, co wcale nie jest tak oczywiste w przypadku innych akcji. A jeżeli możemy być dobrymi ludźmi choć przez jeden dzień w roku, to warto – mówi Tomasz Żółtko, który zagrał w DK Chwałowice. Na scenie zaprezentował się także zespół Kaduceus. Bilet wstępu na koncert był zarazem cegiełką na rzecz orkiestry.

 

Pomóc dzieciom

 

– Było zimno, ale atmosfera była gorąca – wspomina swoją pierwszą, orkiestrową zbiórkę Daria Sieradzka z G nr 1, która jest wolonatariuszką już od 9 lat. Jej koleżanka, uczennica G nr 2,Agnieszka Tkocz, wspiera akcję po raz czwarty. Dlaczego zostały orkiestrowymi wolontariuszkami? – Rynek, małolaty, koncert, jednym słowem, coś się działo – tłumaczą z uśmiechem. – A tak na serio, to chciałyśmy pomóc dzieciom. I wciąż chcemy – zauważa Sieradzka. W tym roku gimnazjalistki będą jednymi z 400 wolontariuszy, którzy będą zbierać pieniądze w Rybniku. Od kilu lat pomagają też osoby z rybnickiego sztabu WOŚP. – To ogrom pracy, z której ludzie nie zdają sobie sprawy. We wrześniu zaczynamy organizować finał. Trzeba dogadać się z zespołami, zebrać wolonatariuszy, znaleźć sponsorów. A po finale jest jeszcze dużo papierkowej roboty przy rozliczaniu się z zebranych pieniędzy, co kończy się mniej więcej w marcu – przyznaje Aleksandra Picur, która przez wiele lat działała w sztabie. W tym roku musiała zrezygnować ze względu na pracę, rodzinę i stan zdrowia. – Co roku przed finałem mówimy, że mamy dość i to rzucimy. A potem zabieramy się za organizowanie kolejnego – dodaje Ewa Oknińska, szef sztabu, która zarazem zachęca do udziału w finale na Rynku oraz koncertach w rybnickich klubach.

 

Rybnicki finał WOŚP – 13.01 – RYNEK
– 14:00 D.A.S.H. (jazz i blues)
– 15:00 THE TOX (punk)
– 16:00 SARI SKA BAND (punk)
– 17:00 KURCZAT (rock)
– 18:00 KADUCEUS (pogranicze rocka i poezji śpiewanej)
– 19:00 BELTAINE (muzyka celtycka)
– 20:00 POPIÓŁ (rock)
– 21:00 UNDERGROUND (rock)
Informacje na: www.wosp.miastorybnik.pl

 

Beata Mońka