Niespodzianek nie było
W sobotę, 5 stycznia, MKKS Rybnik zmierzył się na własnym parkiecie z drużyną Start AZS Lublin. Nikt nie oczekiwał innego wyniku, jak zwycięstwo.
Lublinianie to ostatnia drużyna w tabeli, która nie odniosła jeszcze zwycięstwa na parkietach I ligi. Już w pierwszej kwarcie rybniczanie uzyskali dziewięciopunktową przewagę. Dobrze w tym czasie grał rozgrywający Artur Mrówczyński, który zdobył kilka punktów, a także zbierał na obu tablicach. Nieźle grali też w tym spotkaniu Marcin Środa i Mirosław Frankowski. Natomiast początek meczu nie najlepiej rozpoczął, uznany potem przez portal internetowy PolskiKosz.pl za najlepszego zawodnika meczu, Wojciech Kukuczka.
Rybniczanie prowadzili
Druga kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu za trzy punkty Mirosława Frankowskiego, a kolejne punkty zdobywali Wojciech Kukuczka i Marcin Marczyk, który w czwartej minucie zmienił Artura Mrówczyńskiego. Kwarta zakończyła się wynikiem 24:16 i po pierwszej połowie rybniczanie prowadzili siedemnastoma punktami.
Słaba obrona, słaby atak
Po piętnastominutowej przerwie koszykarze MKKS-u przystąpili do gry dość rozkojarzeni. Słaba gra w obronie spowodowała, że goście z Lublina szybko zaczęli odrabiać straty, a w czwartej minucie tej części gry prowadzili już 8:0. Niestety, jeszcze gorzej szło rybniczanom w ataku. Pierwsze punkty dla naszych koszykarzy zdobył Paweł Zmarlak dopiero w drugiej połówce kwarty. Od tego momentu gra nieco się wyrównała, gospodarze złapali oddech. Po trzech kwartach prowadzili już czternastoma punktami, choć trzecią odsłonę tego spotkania i tak wygrali goście 22:19.
Czwarta część meczu nie odbiegała poziomem od poprzednich, a drużyna gospodarzy powiększała stopniowo przewagę. Na dwie minuty przed końcem meczu na parkiecie pojawili się Adam Białdyga i Grzegorz Gołucki. Ten ostatni, po dwóch udanych akcjach, zapisał na swoim koncie cztery punkty. Mecz skończył rzut za trzy punkty Bartłomieja Kozieła.
Każde zwycięstwo cieszy
Zwycięstwo musi cieszyć. Po sobotnim spotkaniu drużyna MKKS–u przesunęła się w tabeli rozgrywek na jedenaste miejsce. Na pewno jednak nie może zadowalać styl, w jakim mecz ten zotał wygrany. Nasz zespół uzyskał w tym meczu słabą skuteczność rzutową (za 2 i 3 pkt po 48 %). Słaba była też w obrona (27 zbiórek przy 45 przeciwnika). W najbliższą środę do Rybnika przyjedzie lider tabeli, zespół Więcko – Zastal Zielona Góra. Ten mecz pokaże, w jakiej aktualnie formie są rybniczanie.
MKKS Rybnik – Start AZS Lublin: 93 : 72 (21:12, 24:16, 19:22, 29:22)
- MKKS: Kukuczka – 25, Frankowski – 23, Środa – 9, Marczyk – 8, Ochodek – 7, Mrówczyński – 6, Gołucki – 4, Grabiec – 3, Kozieł – 3, Paszowski – 3, Białdyga.
- AZS: P.Jagoda – 16, Borkowski – 15, Praźmo – 10, Kowalski – 10, Urbański – 7, Drozd – 6, Nowakowski – 5, Czarkowski – 3, Karczewski, Ł. Jagoda.
Andrzej Gajos