Świat się śmieje, czyli czeski film
Kto lubi czeskie filmy powinien zarezerwować sobie czas w drugiej połowie stycznia. Kino „Kultura” będzie prezentować filmy Jana Hřebejka.
„Jak w czeskim filmie” to używane kiedyś znacznie częściej powiedzonko określało sytuację, w której nikt nic nie wie. Dzisiaj jest chyba zupełnie odwrotnie. Wystarczy hasło: „czeski film” i wszystko wiadomo.
Zwariowane, a czasem wzruszające historie, zwyczajni–niezwyczajni bohaterowie i specyficzny humor – na to może liczyć widz. Także ten, który wybierze się na przegląd filmów Jana Hřebejka.
Czeski reżyser filmowy i teatralny studiował scenopisarstwo w praskiej szkole filmowej. W 1993 zrealizował wspólnie ze scenarzystą Petrem Jarchovskym „Big Beat”, musical o narodzinach rock’n’rolla w Czechach. Film osiągnął duży sukces kasowy i artystyczny w kraju. Jednak największym dokonaniem duetu Hřebejk – Jarchovsky okazał się film z 2000 roku: „Musimy sobie pomagać”, który nagrodzono pięcioma czeskimi Lwami i nominowano do Oscara.I to właśnie ten film – „Musimy sobie pomagać” rozpocznie przegląd w Kinie „Kultura” 26 stycznia (godz. 18.00). To historia rozgrywająca się w małym, czeskim miasteczku okupowanym przez niemieckich żołnierzy pod koniec II wojny światowej. Bezdzietne małżeństwo oferuje schronienie żydowskiemu chłopcu. Walka o przetrwanie skłania bohaterów do uciekania się do zaskakujących pomysłów. I choć temat filmu jest jak najbardziej poważny, nie brakuje w nim humoru i lekkości, a także odrobiny ironii. Dzieło Hřebejka bywa porównywane do „Życie jest piękne” Benigniego.
Także 26 stycznia (o 20.00) można obejrzeć „Pod jednym dachem”, czyli obraz nastrojów czeskiego społeczeństwa w przeddzień Praskiej Wiosny 1968 roku. W jednym domu mieszkają rodziny: oficera armii czechosłowackiej, gorliwego komunisty oraz weterana czeskiego ruchu oporu. Do konfliktu sąsiadów, dochodzi „walka” pokoleń. Młodych bardziej interesuje rock’n’roll, amerykańskie kino i pierwsze uczucie, niż światopoglądowe wywody ojców. Film nosi znamienny podtytuł: „Jeden dom, dwie rodziny, trzy pokolenia”.
27 stycznia (godz. 18.00) Jan Hřebejk pojawi się jako aktor w filmie innego, kultowego reżysera Petra Zelenki. „Rok diabła” to stylizowana na dokument, fikcyjna historia autentycznego bohatera – znanego czeskiego barda Jaromira Nohavicy i zespołu Czechomor. Film stał się przebojem czeskich kin. A Hřebejka trzeba wypatrywać w filmowym szpitalu...
Tego samego dnia będzie też można obejrzeć „Pupendo” (godz. 20.00). Tym razem Hřebejk opisuje w groteskowy sposób trudne wybory lat osiemdziesiątych. To opowieść o dwóch rodzinach: rzeźbiarza Máry i towarzysza Břečki. Pierwsza z rodzin prześladowana jest przez reżim, druga wesoło płynie z głównym prądem. Przegląd zakończy się 30 stycznia filmami: „Na złamanie karku” (18.00) i „Niedźwiadek” (20.00). Akcja pierwszego rozgrywa się współcześnie. Jeden z głównych wątków tworzy historia dziecka, zagubionego przez matkę–imigrantkę, a odkupionego przez cierpiącą na bezpłodność kobietę. Drugi wątek przedstawia losy emigranta, z którego dziewczyną ożenił się jego ojciec. Z kolei „Niedźwiadek”, najnowszy film czeskiego twórcy, składa się z przeplatających się wzajemnie „małżeńskich epizodów”. Bohaterami są dawni koledzy ze szkolnej ławy oraz ich żony. Ich związki są tak złożone niczym wielowarstwowe torty–niedźwiadki, które piecze jedna z kobiet. Wszystkie projekcje będą odbywały się w Kinie „Kultura” (RCK). Cena biletu na jeden film: 10 zł.
Beata Mońka