Ktoś podpalił tapczan
Płonący mebel postawił na nogi rybnicką i rydułtowską straż pożarną.
Gdy w środę, kilka minut przed godziną 13.00, rybniccy strażacy otrzymali informację o pożarze domu w Czernicy, podeszli do sprawy bardzo poważnie. Na miejsce wysłano aż cztery zastępy straży pożarnej. Rybnickich strażaków wspierała straż pożarna z Rydułtów. Gdy wozy straży pożarnej dotarły na ulicę Babiogórską, okazało się, że pożar nie jest taki duży. – W jednym z pomieszczeń palił się tylko tapczan. Ktoś najprawdopodobniej zaprószył ogień. Straty oszacowano na 200 zł – wyjaśnia Bogusław Łabędzki z rybnickiej straży pożarnej. Strażacy tłumaczą, że nie mogą bagatelizować zgłoszeń do domów jednorodzinnych i zawsze przygotowani są na najgorsze.
(acz)