Kto kupi „Juliusza”?
Nowy marszałek nie ma zamiaru płacić rachunków za ogrzewanie pustych murów po starym szpitalu.
Koniec z ogrzewaniem pustych ścian – zawyrokował nowy marszałek województwa śląskiego.
Marszałek nie chce już dłużej płacić rachunków za puste zabudowania po starym rybnickim szpitalu. Dlatego zamierza jak najszybciej sprzedać zabytkowy obiekt.
Budynek dawnego Szpitala Miejskiego nr 1 w Rybniku niszczeje od kilku lat. Jest milczącym dowodem na to, że przez osiem lat władze Rybnika nie potrafiły się w tej sprawie dogadać z marszałkiem województwa. Teraz ma się to zmienić. Wszystko wskazuje na to, że rybnicki magistrat i urząd marszałkowski dogadali się już co do losów byłego szpitala. – Marszałek miał już tak naprawdę ten teren przygotowany do sprzedaży. Miał się odbyć przetarg, jednak udało nam się go wstrzymać – wyjaśnia prezydent Adam Fudali. W chwili obecnej prawnicy i pracownicy wydziału mienia obu urzędów uzgadniają warunki przetargu, do którego chce się włączyć również rybnicki urząd.
Podzielą po połówce
Przetarg, do którego chce doprowadzić prezydent, składałby się z dwóch części. – Osobno ogłosimy przetarg na część miejską, czyli na mniejsze budynki, a osobno zostałyby sprzedane budynki należące do marszałka. Wszystko wskazuje na to, że będzie to możliwe – tłumaczy Adam Fudali. Mimo ambitnych planów prezydent przyznaje, że trudno będzie pozyskać wspólnego inwestora. Przetarg miałby się odbyć w rybnickim magistracie, gdzie pracowałyby dwie niezależne komisje przetargowe. – Jest to pilna sprawa. Marszałkowi bardzo zależy na tym, aby w końcu uporządkować ten teren. W końcu ponosi konkretne koszty z jego utrzymaniem – wyjaśnia prezydent.
W sali chorych będą biura
Na terenie szpitala, od strony magistratu miałby powstać hotel z częścią obsługi biznesu. W największych budynkach mają powstać lokale użytkowe oraz pomieszczenia biurowe „z górnej półki” – jak to określa prezydent. – Mamy już gotowy podział geodezyjny tego terenu. Koło Parku Bukówka zostałby w niewielkim stopniu okrojony ze względu na drogę, która będzie przebiegać w miejscu zrujnowanej kostnicy. Natomiast koło magistratu powstanie kolejne rondo – wyjaśnia prezydent. Co jednak w przypadku, gdy przetarg nie wypali? – Istnieje plan awaryjny na wypadek, gdyby się nie znalazł wspólny inwestor. Mam kilka propozycji przygotowanych dla marszałka Bogusława Śmigielskiego, a on będzie decydował, czy je przyjmie. Na razie nie chciałbym zdradzać szczegółów – mówi zagadkowo prezydent.
Ogrzewają ruderę
Zespół szpitalny im. bł. Juliusza Rogera zakończył swoją działalność w 2000 roku, kiedy to oddziały tam funkcjonujące przeniesiono do nowego budynku szpitala wojewódzkiego w dzielnicy Orzepowice. Według wyceny z 2004 roku cały kompleks jest warty blisko 9 milionów złotych. Miasto już wielokrotnie chciało przejąć go od marszałka za symboliczną złotówkę. – Roczny koszt utrzymania budynku to 126 tysięcy złotych. Na kwotę tę składają się koszty wynajmowania ochrony oraz media – wyjaśnia Daniel Tresenberg z biura prasowego śląskiego urzędu marszałkowskiego. Warto zaznaczyć, że cały obiekt w okresie zimowym jest ogrzewany, co ma zapobiec dalszemu niszczeniu budynków. Tylko w tym roku, przy łagodnej zimie zużyto 25 tys. litrów oleju opałowego. Tylko dzięki ochronie obiektu nie rozkradli jeszcze złomiarze. Kilka miesięcy temu ochroniarze zauważyli osobę, która po dostaniu się na kopułę zabytkowej kaplicy, próbowała w deszczu demontować miedziane poszycie. Do budynku stale próbują się dostać amatorzy mocnych wrażeń.
A był to kiedyś szpital nadwornego medyka
„Juliusz” został wybudowany z inicjatywy nadwornego lekarza księcia raciborskiego, dr. Juliusza Rogera. Był on lekarzem, społecznikiem, etnografem, przyrodnikiem. Budowę ukończono już po jego śmierci z funduszy przez niego uzbieranych. Na jego cześć otrzymał urzędową nazwę Szpital Juliusza Rogera (Julius Krankenhaus). Zespół powstawał w kilku etapach w drugiej połowie XIX wieku. Budynek szpitalny przekazano do użytku w 1869 roku. Był pierwszym murowanym szpitalem w Rybniku. Kierowały nim początkowo siostry zakonne franciszkanki. W dawniejszych czasach w tym samym miejscu znajdował się lazaret. W skład kompleksu wchodzi: pawilon Juliusz, pawilon Rafał, budynek oddziału dermatologicznego oraz dobudowany po latach budynek apteki i pogotowia. W tym czasie jego personel stanowiło: 9 lekarzy i jeden lekarz wojskowy, 1 weterynarz, 2 pomocników lekarza oraz 34 akuszerki. W ostatnich latach jego funkcjonowania znajdowały się tam oddziały: chorób wewnętrznych, onkologiczny oraz dermatologiczny. Najciekawszym obiektem jest centralna kaplica szpitalna pw. św. Juliusza. Były szpital w roku 1991 został wpisany do rejestru zabytków „A”. Jako uzasadnienie podano wybitne walory architektoniczne i urbanistyczne. Miasto wykonało dla niego studium historyczno–architektoniczne.
„Juliusz” został wybudowany z inicjatywy nadwornego lekarza księcia raciborskiego, dr. Juliusza Rogera. Był on lekarzem, społecznikiem, etnografem, przyrodnikiem. Budowę ukończono już po jego śmierci z funduszy przez niego uzbieranych. Na jego cześć otrzymał urzędową nazwę Szpital Juliusza Rogera (Julius Krankenhaus). Zespół powstawał w kilku etapach w drugiej połowie XIX wieku. Budynek szpitalny przekazano do użytku w 1869 roku. Był pierwszym murowanym szpitalem w Rybniku. Kierowały nim początkowo siostry zakonne franciszkanki. W dawniejszych czasach w tym samym miejscu znajdował się lazaret. W skład kompleksu wchodzi: pawilon Juliusz, pawilon Rafał, budynek oddziału dermatologicznego oraz dobudowany po latach budynek apteki i pogotowia. W tym czasie jego personel stanowiło: 9 lekarzy i jeden lekarz wojskowy, 1 weterynarz, 2 pomocników lekarza oraz 34 akuszerki. W ostatnich latach jego funkcjonowania znajdowały się tam oddziały: chorób wewnętrznych, onkologiczny oraz dermatologiczny. Najciekawszym obiektem jest centralna kaplica szpitalna pw. św. Juliusza. Były szpital w roku 1991 został wpisany do rejestru zabytków „A”. Jako uzasadnienie podano wybitne walory architektoniczne i urbanistyczne. Miasto wykonało dla niego studium historyczno–architektoniczne.
Adrian Czarnota