Listy po europejsku
Pół miliona złotych – tyle musi wydać sama Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa na wymianę skrzynek pocztowych.
Już niebawem z klatek schodowych bloków i kamienic znikną tradycyjne skrzynki na listy, a na ich miejscu zawisną tzw. euroskrzynki. Korespondencję do nich będzie mógł wrzucać każdy operator pocztowy, a nie jak dotychczas tylko listonosz Poczty Polskiej.
Stare skrzynki są najczęściej własnością państwowego monopolisty, nowe będą należeć do właścicieli budynku, czyli przede wszystkim do członków wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych, gmin i kamieniczników. I to oni będą musieli za nie zapłacić. Nowych skrzynek nie muszą wieszać właściciele domów jednorodzinnych, jeśli stare mają odpowiednie wymiary. Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa musi przygotować się na spory wydatek. Wymiana skrzynek pocztowych będzie ją kosztować blisko pół miliona złotych. – Wymiana skrzynek dotyczy całości zasobów Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, tj. około 10,5 tysiąca mieszkań. Koszt wymiany jednej skrzynki ustalony w drodze przetargu wynosi 47,5 zł za jedną skrzynkę – wyjaśnia Marek Gruszczyk z zarządu RSM. Za skrzynki zapłacą najprawdopodobniej sami lokatorzy. – Opłata zostanie rozłożona w czasie – dodaje Gruszczyk
Wychodzą naprzeciw
W całym kraju do wymiany zostało jeszcze 5 milionów skrzynek. Konkurenci państwowego monopolisty przyspieszają ich wymianę. – Wyszukujemy producentów i przystępujemy do przetargów ogłaszanych przez spółdzielnie mieszkaniowe czy gminy. To w naszym interesie, bo mamy gdzie dostarczać przesyłki i ich liczba rośnie. Uczestniczyliśmy w przetargu w Rybniku, złożyliśmy ofertę w Mikołowie, Jastrzębiu – wylicza Andrzej Łaciak, kierownik regionalny prywatnego operatora InPost w Tychach. Sami lokatorzy zastanawiają się, czy koszt skrzynek nie zostanie doliczony do ich rachunku. – Taka suma dla spółdzielni to chyba fortuna, skoro często nie przeprowadza się najprostszych remontów właśnie z powodu braku środków – mówi Maurycy Kalisz, mieszkaniec bloku przy ulicy św. Józefa.
Będą donosy
Wymiana skrzynek to pierwszy krok do liberalizacji rynku usług pocztowych, na którą czeka coraz większe grono prywatnych operatorów. – Dziś jest ich 170, jedni mają tylko zasięg lokalny, inni już działają na terenie całej Polski – mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik Urzędu Kontroli Elektronicznej. Spółdzielnie mają czas na wymianę skrzynek do 24 sierpnia. Po tym terminie prywatni operatorzy zapowiadają pisanie skarg do UKE na brak wymaganych skrzynek. – Cała wymiana to ogromne przedsięwzięcie. Ze względu na duży koszt przedsięwzięcia jest ono rozłożone w czasie. Wymieniamy stopniowo – tłumaczy Marek Gruszczyk. Co się stanie z tysiącami starych skrzynek? – Zostaną zwrócone Poczcie Polskiej – dodaje.
Jakie będą nowe skrzynki?
– Konstrukcja otworu wrzutowego powinna zabezpieczać przed wyjęciem przesyłki.
– Wielkość powinna umożliwiać umieszczenie przesyłki opakowanej w kopertę formatu C4.
– Pojemność powinna umożliwiać umieszczenie przesyłek listowych o łącznej grubości co najmniej 60 mm.
– Konstrukcja otworu wrzutowego powinna zabezpieczać przed wyjęciem przesyłki.
– Wielkość powinna umożliwiać umieszczenie przesyłki opakowanej w kopertę formatu C4.
– Pojemność powinna umożliwiać umieszczenie przesyłek listowych o łącznej grubości co najmniej 60 mm.
Adrian Czarnota