Mogą tylko pozazdrościć Ślązakom
Derby Śląska – tak kibice dwóch najbardziej utytułowanych polskich klubów – Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów (po 14 tytułów Mistrza Polski) nazwali mecz pomiędzy ich drużynami, jaki odbył się 2 marca.
Spotkanie to, którym gospodarzem byli chorzowianie, zostało zorganizowane na Stadionie Śląskim mogącym pomieścić 47 tysięcy widzów. Ze względów bezpieczeństwa wydzielono sektory buforowe, które oddzielały kibiców obu drużyn, przez co na stadion mogło wejść o 6 tysięcy widzów mniej. Nie przeszkodziło to jednak w stworzeniu wspaniałej atmosfery, jakiej Ślązakom może pozazdrościć od teraz cała futbolowa Polska. Ogłuszający doping dla obu drużyn, efektowne oprawy i brak jakichkolwiek ekscesów na trybunach. Działaczom Ruchu trzeba pogratulować podjęcia się zorganizowania takiego meczu przy takiej widowni i przeznaczenia kibicom zabrzańskiego Górnika sporej puli biletów. Ostatecznie na sektorach gości zasiadło ponad 16 tysięcy widzów, wśród których nie brakowało mieszkańców Rybnika. Przez nasze miasto na spotkanie to przejeżdżał specjalny pociąg, do którego dosiadło się kilkuset rybniczan. W sumie według statystyk zamieszczonych na internetowym forum kibiców Górnika, mieszkańców Rybnika na tym meczu w sektorze Górnika było dokładnie 698 i stanowili oni czwartą – po Zabrzu, Rudzie Śląskiej i Gliwicach, „siłę” fanów KSG. Spotkanie to było doskonałą promocją Stadionu Śląskiego, który nadal ubiega się o włączenie go do organizatorów spotkań EURO 2012. Podziwiając z bliska ten obiekt, jego widownię, zaplecze i niepowtarzalny klimat na nim panujący, trudno nie odnieść się wrażenia, że o wyborze czterech innych miast do organizacji mistrzostw, decydowały względy polityczne, a nie racjonalne. Sam mecz po ciekawym widowisku wygrali gospodarze 3:2 (1:1). W ligowej tabeli jednak nadal wyższe miejsce zajmuje Górnik.
Łukasz Kozik