Choćby dla jednego guzka
Tuż przed Dniem Kobiet kilkadziesiąt pań z Kłokocina przyszło do remizy OSP na wykład i naukę samobadania piersi. Był to prezent od rady i zarządu dzielnicy.
– Może komuś się to wydać dziwne, że rada i zarząd dzielnicy organizuje takie spotkanie o zdrowiu kobiet – mówił Zygmunt Kula, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kłokocin. – Ale tak naprawdę nie ma ważniejszej rzeczy niż zdrowie i nie ma chyba też lepszego upominku, niż właśnie takie spotkanie – dodał. Sala przygotowana na kilkadziesiąt miejsc dość szybko się zapełniła. Tak panie z Kłokocina odpowiedziały na zaproszenie rady i zarządu dzielnicy. – Cieszyłbym się, gdyby przyszło choćby dziesięć osób, to już byłoby coś. Byłoby dobrze, gdyby przybyło dwadzieścia. A jak jest was tutaj pięćdziesiąt, to jest to naprawdę spory sukces przede wszystkim w trosce o zdrowie – takimi słowami przywitał wszystkie kobiety Zygmunt Kula, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kłokocin, który z okazji kobiecego święta zorganizował wykład i naukę samobadania dla kobiet.
– Tak więc nie rajstopy, nie goździki, chociaż mamy dla naszych pań i kwiatek od sponsora – stwierdził żartobliwie na początek.
Wykład i naukę samobadania poprowadziły położne z rybnickiego NZOZ „Pro Feminae”, co z łacińskiego tłumaczy się „Dla kobiet”. – Od trzynastu lat realizujemy autorski program, czyli dłużej niż Jolanta Kwaśniewska, bo ona zainicjowała podobne działania trzy lata po nas – mówiła na spotkaniu w Kłokocinie Barbara Gardyjas, jedna z trzech położnych. Program ten wsparli też na początku Maciej Rogoszewski, ówczesny ordynator rybnickiej porodówki oraz Danuta Piecha, która była wtedy naczelną położną. – Warto zorganizować takie spotkanie choćby dla jednego guzka, niejednej kobiecie uratowałyśmy w ten sposób życie. A prowadzimy takie spotkania na zaproszenie nie tylko w Rybniku, ale i w Rydułtowach, czy w Pszowie – dodała Grażyna Malinowska, również położna z „Pro Feminae”.
Spotkanie rozpoczęło się od wykładu na temat zdrowia kobiety i samobadania. – Jest to najlepsze i najdokładniejsze badanie, bo przecież my, kobiety najlepiej znamy swój organizm – zwróciła się do uczestniczek spotkania Barbara Gardyjas. Organizatorzy obdarowali wszystkie panie kwiatkami, złożyli życzenia. – Życzę wszystkim paniom, żeby to szkolenie przyniosło pożytek, ale tak naprawdę, żeby nigdy nie bylo potrzebne – życzył wszystkim paniom Zygmunt Kula. – Kiedyś podobne spotkania organizowałem jako dyrektor szkoły, w szkole dla naszych uczennic, teraz zrobiłem to dla naszych kobiet z Kłokocina w trosce o zdrowie. Cieszyłbym się, gdyby podobne spotkania były organizowane także w innych dzielnicach, a wiem, że już są zainteresowani – dodał przedstawiciel zarządu dzielnicy.
Sonda: Czy spotkania o zdrowiu kobiet są potrzebne?
Wiesława Brząkalik
Takie spotkanie to bardzo dobry pomysł, ponieważ wiele kobiet zaniedbuje badania, wiele też nie zdaje sobie sprawy z wagi takich badań. A chodzi o to, że kobiety same mogą kontrolować stan swojego zdrowia, mogą czuwać nad tym, co się dzieje w ich organizmie, mogą też pierwsze wyczuć niepokojące zmiany. Niejednokrotnie same mogą uratować sobie życie.
Jolanta Zniszczoł
Nie każda kobieta regularnie chodzi do lekarza i poddaje się koniecznym badaniom. A tutaj jest okazja, żeby się spotkać i porozmawiać o ważnych sprawach, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie. Nie wszystkie panie chodzą na badania, nieraz nie ma czasu na to, żeby zająć się swoim zdrowiem. A za tak poważne błędy nieraz płaci się życiem.
Zygmunt Kula – przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kłokocin
Kiedyś, jak byłem dyrektorem szkoły, organizowałem takie spotkania dla dziewczyn, dla uczennic. Uważałem, że są bardzo potrzebne, wręcz konieczne. Teraz zorganizowałem takie spotkanie z myślą o mieszkankach Kłokocina. Cieszę się, że przyszło tak wiele pań. Życzę wszystkim, żeby to szkolenie było bardzo przydatne, ale nigdy tak naprawdę potrzebne.
Iza Salamon