Zawód: żołnierz
Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych oraz rybnickiego „mechanika” wzięli udział w nietypowej lekcji.
Przedstawiciele wojsk rakietowych, żandarmerii wojskowej oraz wojskowej komendy uzupełnień przekonywali uczniów szkół do związania swojej przyszłości z mundurem.
Pewna praca, dobre zarobki i wcześniejsza emerytura. Tym uczniów rybnickich szkół kuszą zawodowi żołnierze. – Nie bez powodu pojawiamy się w szkołach o profilu technicznym – wyjaśnia major Wacław Wojaczek z rybnickiej WKU. – W związku z uzawodowieniem polskiej armii potrzebujemy specjalistów i inżynierów. Im szybciej zaszczepimy im bakcyla wojska, tym lepiej – wyjaśnia major. Mundurowi tłumaczyli młodym ludziom, na czym polega praca żołnierza oraz dlaczego warto związać swoje życie z armią. – Ludzie idą do armii z różnych powodów. Jednym podoba się wojskowa dyscyplina, inni chcą zwiedzić świat, niektórym marzą się misje i chęć pomocy ludziom – wyjaśniał jeden z młodych żandarmów, który stawił się w szkole w pełnym umundurowaniu, wywołując na szkolnych korytarzach niemałe zamieszanie. – W chwili obecnej poszukujemy między innymi kierowców z uprawnieniami na samochody ciężarowe. Młodzież pytała, czy takie uprawnienia można sobie wyrobić na koszt wojska. Oczywiście, że tak. Wojsko daje dużo możliwości rozwoju – zapewnia Wojaczek. Żołnierze tłumaczyli, czym tak naprawdę zajmuje się żandarmeria wojskowa oraz na czym polegają misje pokojowe. Głos zabrali również obecni na spotkaniu przedstawiciele wojsk rakietowych. – My niestety nie mogliśmy przyjechać naszym sprzętem, bo waży ponad sto ton – żartował jeden z oficerów.
Po multimedialnych wystąpieniach zawodowych mundurowych i prezentacjach mundurowych uczniowie rybnickich szkół mieli możliwość obejrzenia land rovera żandarmerii. Wybrani szczęśliwcy załapali się na krótką przejażdżkę. – Do tej pory nie myślałem, że wojsko może być interesujące. Jednak po dzisiejszym spotkaniu poczytam sobie o tym w internecie. Kto wie, może się skuszę – mówi siedemnastoletni Michał Wałach. Wojskowi namawiali do zaciągnięcia się w szeregi armii również płeć piękną, ta jednak nie wyglądała na zainteresowaną. Jak zapowiadają mundurowi, to nie ostatnie spotkanie z młodzieżą. Zawodowa armia potrzebuje wysokiej klasy specjalistów, a te umiejętności można zacząć zdobywać już po szkole średniej w jednej z wojskowych uczelni.
(acz)