Piorą ludzi z kasy
Dwie prokuratury oraz inspektorzy pracy z dwóch województw przyglądają się działalności związku zawodowego „Rybnik 90”. Związek idzie jak burza przez kolejne przetargi na pranie górniczej odzieży. Ich oferta jest konkurencyjna, bo nie zatrudniają pracowników. Kto więc pierze brudy?
Jak zarobić kilkaset tysięcy złotych? Przekonać ludzi, by pracowali jako wolontariusze. Na taki pomysł wpadły władze Ogólnokrajowego Związku Zawodowego Miast i Wsi „Rybnik 90”. Pomysłowym związkowcom już depczą po piętach prokuratorzy i inspektorzy PIP–u.
Kilkanaście lat temu grupa górników zawiązała „Rybnik 90”. Przez te lata związek gruntowanie zmienił profil swojej działalności. Dziś nie zajmuje się praktycznie wcale działalnością związkową i dla wielu działaczy sam stał się uosobieniem zwykłego wyzysku pracowników. „Rybnik 90” zasłynął między innymi tym, że jak burza wygrał przetarg w trzynastu kopalniach na usługi pralnicze. Cena, jaką zaproponował związek za wypranie kilograma górniczych ubrań jest czterokrotnie niższa niż ta, którą proponuje konkurencja. Okazuje się, że związek obniża koszty rezygnując z... wypłat dla pracowników. – Od lipca ubiegłego roku prowadzimy postępowanie w sprawie łamania prawa o ubezpieczeniach społecznych przez związek „Rybnik 90”. Przesłuchaliśmy już kilkanaście osób, tyle samo czeka jeszcze w kolejce – wyjaśnia Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.
Przykrywka dla wyzysku
Jak twierdzą byli pracownicy związku, „Rybnik 90” składa swojej załodze propozycje nie do odrzucenia. Albo zarejestrują się w urzędzie pracy jako bezrobotni, albo mogą sobie szukać innej pracy. W takiej sytuacji związek nie płaci za pracowników ubezpieczenia. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, raz na miesiąc wypłaca im swojego rodzaju zapomogę w wysokości około 500 zł. To plus zasiłek z pośredniaka daje w efekcie swoistą pensję. – Jeśli nazwa „związek zawodowy” jest wyłącznie przykrywką do tego, że firma może prowadzić działalność gospodarczą to jest to zachowanie skandaliczne. Obecnie czekamy na wynik śledztwa prokuratorów – wyjaśnia Piotr Duda, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko–Dąbrowskiego „Solidarności”. – Związek może prowadzić działalność gospodarczą, ale to powinien być margines tego czym się zajmuje. Tymczasem nie jest nam nic wiadomo na temat jakiejkolwiek działalności związkowej „Rybnika 90” – dodaje Duda.
Maszyny nie wytrzymały
Dotarliśmy także do wyciągu z Krajowego Rejestru Sądowego dotyczącego Rybnika 90. Wynika z niego, że związek poza usługami pralniczymi zajmuje się również handlem detalicznym, usługami gastronomicznymi, drukowaniem gazet oraz transportem. Poza tym związek instaluje komputery, wynajmuje nieruchomości a nawet prowadzi usługi turystyczne! Nic dziwnego, że na działalność związkową działaczom nie starcza czasu. Okazuje się, że związkiem interesują się od lutego również katowiccy i krakowscy inspektorzy pracy. Kontrola zakończyła się w lutym. W efekcie wstrzymano pracę części maszyn. Zleceń było tak dużo, że maszyny zaczęły się sypać. – Sprawdzamy obecnie stosunek pracy w tym związku i kwestię tzw. wolontariatu. Problem w tym, że szefostwo nie potrafi nam dostarczyć dokumentów, które rzekomo ma w różnych częściach kraju. Kilka dni temu wysłaliśmy kolejne ponaglenie w tej sprawie. Nie wykluczamy skierowania sprawy do prokuratury – mówi Magdalena Kalmierska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach.
Tajemniczy twór
Na próżno szukać struktur związku w kopalniach. Z dokumentów sądowych wynika, że „Rybnik 90”, prowadzi działalność związkową w Rybniku, Sosnowcu oraz Tarnowskich Górach. Zadzwoniliśmy do Przedsiębiorstwa Robót Górniczych w Rybniku, przy którym ma się mieścić „Rybnik 90”, jednak nikt tu o takim tworze nie słyszał. Również po wybraniu numeru siedziby związku słuchawkę podnoszą pracownicy jednej z pralni.
Związki piorące
Na terenie Centrum Wydobywczego Południe, związek pierze tylko w kopalni Rydułtowy– Anna. Trudno się jednak dowiedzieć o wartość przetargu jaki wygrał związek. – Jest to nasza tajemnica handlowa, ile ton pierzemy. Mogę jedynie powiedzieć, że „Rybnik 90” zaoferował nam cenę poniżej złotówki za wypranie kilograma górniczej odzieży – wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. Gdy kontrowersyjne praktyki związku wyszły na jaw, wstrzymano trzy przetargi na usługi pralnicze w kopalniach. KW poprosiła też dyrektorów kopalń o opinię w sprawie jakości usług świadczonych przez „Rybnik 90” Dlaczego związek nie działa jako normalna firma? – Bardzo możliwe, że wykorzystuje fakt, iż komisje przetargowe przychylniej patrzą na zawiązki zawodowe niż na prywatne firmy. Pieniądze zostają wtedy wśród swoich – tłumaczy Duda. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że związkiem interesuje się również tyska prokuratura, która bada sprawę fałszerstwa podpisu pod jednym z dokumentów.
Nie zmuszamy, ale pomagamy
Z wielkim trudem udało nam się porozmawiać z nieuchwytnym dla inspektorów PIP–u szefem związku, Stanisławem Duczkowskim. Szef „Rybnika 90” przyznaje, że choć pierze w 13 kopalniach, zatrudnia jedynie 12 pracowników. – Osoby wykonujące wolontariat przychodzą z własnej nieprzymuszonej woli. Podpisują umowy wolontariatu zobowiązując się do wykonywania czynności na rzecz związku zawodowego. Nikt nie może nikogo zmusić do pracy. Jeżeli nie chcieliby pomagać, to by po prostu nie przyszli – tłumaczy Duczkowski. – Nie możemy odmówić przychodzenia osobom, które chcą pomagać naszemu związkowi. Pomagamy takim osobom, przez zagospodarowanie ich czasu wolnego, jak również naukę zawodu, który taka osoba może wykorzystać starając się o pracę w jakimś przedsiębiorstwie. Wobec powyższego związek zawodowy realizuje swoje cele poprzez pomoc wyjścia osobom bezrobotnym z marazmu, w jakim się znajdują – kwituje szef „Rybnika 90”.
Pracowali za darmo
Osoby znające kulisy sprawy twierdzą, że przez związek mogło przewinąć się około 200 wolontariuszy. Rybnicki urząd pracy pomógł stworzyć siedem etatów. – Nic nie wiemy o działalności tego związku. Osoba, która przyznałaby się, że zamierza pracować, automatycznie traci prawo do zasiłku – tłumaczy Teresa Bierza, szefowa rybnickiego PUP–u.
Adrian Czarnota