Idziemy do II ligi!
Piłkarze Energetyka ROW Rybnik wygrali mecz na szczycie.
Po dwóch pierwszych meczach w rundzie wiosennej, w których nasi piłkarze zagrali nieco słabiej, w ubiegłą sobotę w ładnym stylu rozgromili dotychczasowego lidera IV ligi. W meczu rozegranym w Rybniku, ROW wygrał z Pniówkiem Pawłowice aż 4:1 (2:0). A mogło być jeszcze lepiej...
Po ostatnim remisie rybniczan w Bielsku z tamtejszym BKS-em, trener ROW-u – Franciszek Krótki – powiedział, że wbrew temu, co pokazuje ligowa tabela, Pniówek jest drużyną słabszą niż BKS. Miał rację. Pawłowiczanie, mimo że pierwsze dwa mecze rundy wiosennej wygrali, to zaprezentowali się w nich przeciętnie. Teraz nasi piłkarze obnażyli ich wszystkie braki. Dzięki pewnej grze w obronie i skutecznej grze w ataku już do przerwy prowadzili 2:0. Pierwsza bramka padła już w 13 minucie. Po dośrodkowaniu Marka Kubisza do piłki najwyżej wyskoczył Tomasz Kuś i głową skierował piłkę do siatki. Nasza drużyna nie zamierzała na tym poprzestać, ale w dwóch następnych akcjach ani Kubisz, ani Kamil Kostecki nie zdołali pokonać bramkarza Pniówka – Krzysztofa Michałowskiego. W 18 minucie okazję do wyrównania mieli goście, jednak piłka po ich strzale przeszła po nogach obrońców ROW-u i minęła minimalnie słupek bramki bronionej przez Michała Buchalika. Mecz nabierał rumieńców, bo zarówno jedna, jak i druga drużyna przeprowadzała odważne ataki na bramkę rywala. Dla ROW-u dobrych sytuacji nie wykorzystali jednak Szymon Jary (25 minuta) i Roland Buchała (37 minuta), a dla Pniówka – Piotr Maroszek (34 minuta). W końcu w 41 minucie spotkania sfaulowany przed polem karnym został Buchała. Do piłki podszedł Kubisz i silnym precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi z Pawłowic. – Bramkarz minimalnie źle ustawił mur i było miejsce, żeby go minąć i akurat udało się – mówił po meczu szczęśliwy strzelec, a jednocześnie najlepszy tego dnia gracz na boisku.
Najniższy wymiar kary
W drugiej połowie przewaga naszej drużyny była już znacznie większa i dwie bramki, jakie w tej części meczu rybniczanie strzelili przyjezdnym, były dla nich najniższym wymiarem kary. Po przerwie nie minęły cztery minuty, a ROW miał już trzy okazje, aby dobić rywala! Najpierw po podaniu Kubisza, Kuś trafił w boczną siatkę, a później w odstępie kilkudziesięciu sekund dwie niemalże stuprocentowe sytuacje zmarnował Buchała. Pawłowiczanie jeszcze na chwilę poderwali się do ataku, jednak w 59 minucie było już po meczu. W polu karnym faulowany był Buchała, a celnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Gabriel Nowak. W 75 minucie dotychczasowego lidera tabeli dobił Kostecki, który wykorzystał podanie Kubisza i w sytuacji sam na sam zdobył swoją trzynastą bramkę w tym sezonie. Nasza drużyna w tym momencie się trochę rozluźniła, czego efektem był honorowy gol Pniówka, a konkretnie Marcina Mazurka, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, w 89 minucie, głową skierował piłkę do siatki.
Bitwa z Grunwaldem
Zespół z Pawłowic po tej porażce spadł na trzecie miejsce w tabeli. Na fotel lidera awansował Beskid Skoczów, który rozgromił na wyjeździe Polonię Marklowice. ROW jest drugi, ale ma tyle samo punktów co skoczowianie. Nasza drużyna, jeśli do końca sezonu będzie prezentowała formę taką, jak w meczu z Pniówkiem, jest w stanie wygrać swoją grupę IV ligi i z nadziejami na sukces przystąpić do baraży o II ligę! Póki co jednak w najbliższą sobotę rybniczan czeka wyjazd do Rudy Śląskiej, gdzie już o godzinie 11:00 rozegra mecz z tamtejszym Grunwaldem. Spotkanie to nie będzie należało do łatwych, gdyż niemalże równo rok temu ROW pechowo przegrał tam 0:1. W dodatku Grunwald w ubiegłą niedzielę łatwo ograł na wyjeździe LKS Łąkę.
Sonda: po meczu powiedzieli
Franciszek Krótki:
Pod względem taktycznym rozegraliśmy ten mecz tak, jak żeśmy to sobie zakładali. Do gry mam jeszcze wiele zastrzeżeń. Natomiast w tym meczu najważniejszy był wynik i on jest bardzo dobry. Dzisiaj zagraliśmy na prawdę bardzo skutecznie, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy ta gra była bardzo wyrównana, natomiast myśmy zdobywali bramki. W drugiej połowie było już łatwiej i tak po prawdzie wynik mógłby być jeszcze wyższy.
Pod względem taktycznym rozegraliśmy ten mecz tak, jak żeśmy to sobie zakładali. Do gry mam jeszcze wiele zastrzeżeń. Natomiast w tym meczu najważniejszy był wynik i on jest bardzo dobry. Dzisiaj zagraliśmy na prawdę bardzo skutecznie, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy ta gra była bardzo wyrównana, natomiast myśmy zdobywali bramki. W drugiej połowie było już łatwiej i tak po prawdzie wynik mógłby być jeszcze wyższy.
Marek Kubisz:
Spodziewaliśmy się dobrej gry z naszej strony i wygranej. Rozmiar, w jakim wygraliśmy, świadczy o naszej determinacji. Po ostatnich meczach usiedliśmy do męskiej rozmowy i powiedzieliśmy sobie, że trzeba inaczej zagrać i przede wszystkim wygrać spotkanie. Cel został dzisiaj osiągnięty, bo założenia taktyczne, jakie mieliśmy przed tym meczem, realizowaliśmy tak, jak powinniśmy.
Spodziewaliśmy się dobrej gry z naszej strony i wygranej. Rozmiar, w jakim wygraliśmy, świadczy o naszej determinacji. Po ostatnich meczach usiedliśmy do męskiej rozmowy i powiedzieliśmy sobie, że trzeba inaczej zagrać i przede wszystkim wygrać spotkanie. Cel został dzisiaj osiągnięty, bo założenia taktyczne, jakie mieliśmy przed tym meczem, realizowaliśmy tak, jak powinniśmy.
Szymon Jary:
W tym tygodniu mieliśmy luźniejsze treningi. Nie było sprintów, schodów. Każdy dzisiaj czuł sie świeży, każdy miał chęć do walki. To był podstawowy czynnik, który zadecydował o naszym zwycięstwie.
W tym tygodniu mieliśmy luźniejsze treningi. Nie było sprintów, schodów. Każdy dzisiaj czuł sie świeży, każdy miał chęć do walki. To był podstawowy czynnik, który zadecydował o naszym zwycięstwie.
ROW Rybnik – Pniówek Pawłowice 4:1 (2:0)
Bramki: 13 min Kuś – 1:0, 41 min Kubisz – 2:0, 59 min Nowak (karny) – 3:0, 75 min Kostecki – 4:0, 89 min Mazurek – 4:1.
ROW: Buchalik – Reclik, Procek, Nowak, Starowicz – Kuś (88’ Mitura), Jary, Kostecki, Dzięgielowski – Buchała (78’ Kruczek), Kubisz (85’ Piełka).Widzów: ok. 800.
Bramki: 13 min Kuś – 1:0, 41 min Kubisz – 2:0, 59 min Nowak (karny) – 3:0, 75 min Kostecki – 4:0, 89 min Mazurek – 4:1.
ROW: Buchalik – Reclik, Procek, Nowak, Starowicz – Kuś (88’ Mitura), Jary, Kostecki, Dzięgielowski – Buchała (78’ Kruczek), Kubisz (85’ Piełka).Widzów: ok. 800.
Pozostałe wyniki:
LKS Łąka – Grunwald Ruda Śląska 0:3
Victoria Jaworzno – LKS Czaniec 2:2
Wawel Wirek – Skałka Żabnica 0:2
Polonia Marklowice – Beskid Skoczów 2:5
Start Mszana – Polonia Łaziska 0:2
Unia Racibórz – GKS II Jastrzębie 2:3
Przyszłość Rogów – BKS Stal Bielsko-Biała 1:4
LKS Łąka – Grunwald Ruda Śląska 0:3
Victoria Jaworzno – LKS Czaniec 2:2
Wawel Wirek – Skałka Żabnica 0:2
Polonia Marklowice – Beskid Skoczów 2:5
Start Mszana – Polonia Łaziska 0:2
Unia Racibórz – GKS II Jastrzębie 2:3
Przyszłość Rogów – BKS Stal Bielsko-Biała 1:4
Łukasz Kozik