Mocne uderzenie
Galeria „Dworek” prezentuje plakaty społeczne autorstwa mieszkanki Żor, Emilii Wąż.
– Chciałabym, żeby te plakaty sprawiły, żeby człowiek zatrzymał się na chwilę i zastanowił nad tym, co się dzieje i w jaki sposób można byłoby to zmienić. Ale pewnie się to nie uda. Choć może ktoś przez moment pomyśli jak to zrobić – mówi Emilia Wąż.
Autorka plakatów porusza dwa tematy. Jednym z nich jest niewolnictwo XXI wieku, czyli wyzysk ludzi pracujących sezonowo na plantacjach Europy, jaki i tych zatrudnionych w sieciach wielkich supermarketów.
Obozy nie zniknęły
Podczas wernisażu w Galerii „Dworek” dyskusje wywołał plakat, na którym logo jednej z sieci zostało zestawione z napisem z bramy obozu oświęcimskiego „Arbeit macht frei”. – Nie chciałam tym nikogo urazić, zwłaszcza ludzi, którzy to przeżyli. Ale myślę, że jest bardzo podobne to, co dzieje się dzisiaj, zwłaszcza w obozach we Włoszech. Myślę, że skala porównawcza jest słuszna. Trzeba mocno uderzać – tłumaczyła Emilia Wąż, której zdaniem, aby wstrząsnąć dzisiaj człowiekiem, trzeba wykorzystywać mocne środki artystyczne.
Pokazuję, co mnie boli
Autorka prac jest absolwentką Wydziału Artystycznego w Cieszynie. Zajmuje się plakatem, grafiką użytkową, fotografią, animacją, tworzeniem stron internetowych oraz od czasu do czasu rysunkiem i malarstwem. Jest też stażystką w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach, a od niedawna członkiem rybnicko–raciborskiego koła Związku Polskich Artystów Plastyków. O swoich plakatach mówi: – Chciałam pokazać to, co mnie boli. To, co się dzieje w tym naszym, złym świecie. Jak mi się w nim żyje? Nie załamuję rąk, próbuję coś zdziałać. Właśnie w ten sposób. Marzy mi się kampania społeczna z wielkim billboardami – dodała.
Niewolnictwo XXI wieku to jeden z problemów, który „boli” Emilię Wąż. Drugim jest handel organami ludzkimi do przeszczepów.
(bea)