Panie, kup pan numerek
Nie tak dawno na urzędowym korytarzu przed drzwiami wydziału komunikacji kwitł handel numerkami z kolejki. Ceny były różne, zazwyczaj kilka złotych, w zależności od frustracji petenta.
Pierwsi „biznesmeni” ustawiali się przed urzędem nawet przed piątą rano. Grunt to zająć dobre miejsce w kolejce i jako jeden z pierwszych dotrzeć do maszyny z numerkami. Hurtowe drukowanie i już można rozpocząć handel. Najwięcej klientów można znaleźć na końcu kolejki. – Kupiłem numerek bardzo tanio, bo zaledwie za 5 złotych. Myślę, że to uczciwa cena. Z pewnością zmarnowałbym na stanie w kolejce co najmniej dwie godziny. Czy to uczciwe? A czy uczciwe są takie kolejki? – pyta jeden z petentów Wydziału Komunikacji, który nie chciał nam podać swoich personaliów.
Brali numerki hurtem
Powodem dzikiego handlu są gigantyczne kolejki, jakie tworzą się w magistracie. Urzędnicy po pierwszych sygnałach dotyczących handlu w urzędzie, postanowili sami wydawać numerki. W praktyce zaraz po otwarciu urzędu, przy maszynie staje urzędnik i to on naciska odpowiednie guziki. Powód? – Zdarzało się, że jedna osoba brała nawet 47 numerków. Nie wiem, jak to jest fizycznie możliwe, ale tak było – wspomina prezydent Adam Fudali. Dlaczego tylu ludzi decyduje się wziąć udział w rannym oblężeniu urzędu? Automat szacuje liczbę ludzi, którzy mogą zostać tego dnia obsłużeni i gdy limit się wyczerpie, numerki nie są wydawane. Wielu ludzi odchodzi więc nawet bez przysłowiowego „kwitka”. Numerki z drugiego obiegu cieszą się więc dużą popularnością.
Znikną ogonki
Jak zapewnia Adam Fudali, w ciągu miesiąca w Wydziale Komunikacji pojawią się dodatkowe stanowiska. – Przejmujemy się bardzo tym problemem i dlatego zdecydowałem o stworzeniu kolejnych pięciu etatów w tym obleganym wydziale – mówi prezydent. W ciągu ostatnich miesięcy w urzędzie toczyły się rozmowy na temat, jak usprawnić obsługę mieszkańców. Przyglądano się między innymi, jak jest to rozwiązane w innych miastach
Dziś obsługa jednej osoby zajmuje urzędnikom około 20 minut. Zdaniem prezydenta pomóc może zmiana systemu rejestracji samochodów. – Urzędnicy będą tylko przyjmowali komplety dokumentów, sprawdzając, czy wszystko jest w porządku. Jeśli dowód będzie gotowy, petent otrzyma o tym informację SMS-em lub przez telefon. To powinno częściowo rozładować kolejki – zapewnia prezydent.
Adrian Czarnota