Studenci u władzy
– Jest pan aresztowany – orzekły przedstawicielki „ciemnej strony mocy”, zakuwając prezydenta Rybnika w kajdanki. – Czy mogę chociaż pożegnać się z rodziną? – pytał zrozpaczony Adam Fudali. A sceny te rozgrywały się w rybnickim magistracie.
Szybko do akcji wkroczyła jednak studencka grupa interwencyjna pod wodzą oficera Armii Czerwonej i uwolniła prezydenta. Ten w podzięce ofiarował żakom klucz do bram miasta.
– Mam nadzieję, że oddacie miasto po Juwenaliach w nienaruszonym stanie – mówił Fudali, wręczając klucz królewskiej trójcy, czyli przedstawicielom samorządów studenckich: Joannie Jarek z Akademii Ekonomicznej, Łukaszowi Tajnerowi z Politechniki Śląskiej i Wojciechowi Kiljańczykowi z Uniwersytetu Śląskiego. – Jak rządzi się miastem? Sympatycznie, ale zarazem to dość stresujące zajęcie – przyznała Jarek dzień później, podczas koncertu odbywającego się na terenie kampusu. Stresów przysporzyła organizatorom aura. Na szczęście podczas występu gwiazd, deszcz przestał padać. – Mamy nadzieję, że wszyscy będą się dobrze bawić i wszystko będzie OK. Obiecaliśmy, że miasto oddamy w nienaruszonym stanie i zamierzamy słowa dotrzymać – mówiła Jarek. Do tej deklaracji przyłączył się nawet Muniek Staszczyk. – Jestem na scenie „animalem” i nie zawsze to kontroluję – stwierdził w trakcie konferencji lider T.Love. Zapewnił jednak, że podczas koncertu w Rybniku nie rozwali kolejnego statywu mikrofonu, co wcześniej się mu zdarzało. Teraz wozi specjalny, wzmocniony model. Występ gwiazdy poprzedził koncert, zdobywającej coraz większą popularność, grupy Hurt. Na plenerowej scenie zagrali także: The October Leaves i Vallium. – Wszystko przez salsę. Dlatego spędzamy Juwenalia w Rybniku – przyznały Ola i Natalia, rybniczanki, które studiują filologię włoską w Gliwicach. Obie postanowiły wybrać się na warsztaty salsy, jakie odbywały się w auli Politechniki Śląskiej. – To przyspieszony kurs, ale już podczas wieczornej imprezy w klubie, uczestnicy będą mogli się pochwalić nowymi umiejętnościami. Pod warunkiem, że słyszą muzykę i czują rytm, bo tego ich nie nauczę – stwierdził Aleksander Piecha, instruktor ze Szkoły Tańca El Pachanguero. Potańczyć można też było w czwartkowy i piątkowy wieczór w klubie „Imperium”, zaś miłośnicy kina mogli wybrać się do „Multikina” na pokaz etiud studenckich. Dzień wcześniej rybniccy żacy udowadniali, że nie jest im obce powiedzenie „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Na terenie kąpieliska Ruda odbył się Akademicki Dzień Sportu. – W tym roku mamy super pogodę, no i dopisali też ludzie – cieszył się Damian Podleśny, prezes AZS CKI i student energetyki komunalnej. Najmiększym powodzeniem cieszył się turniej piłkarski, do którego zgłosiło się 17 drużyn. Studenci rywalizowali też w takich dyscyplinach jak: koszykówka, siatkówka, tenis stołowy, biegi. Pojawili się nawet fani baseballu, którzy postanowili poćwiczyć odbicia.
Beata Mońka