Herbie dał koncert speedwaya
Pięć tysięcy kibiców, plejada najlepszych żużlowców, moc sportowych emocji i pamięć o nieżyjącym Łukaszku Romanku – tak najkrócej można oddać atmosferę sobotniego turnieju.
Drugi turniej pamięci Łukasza Romanka za nami. I już wiadomo, że ta impreza ma szansę stać się znakiem rozpoznawczym rybnickiego żużla. Było efektownie, emocjonująco i co najważniejsze, rybniccy kibice, których na meczach RKM brakuje coraz bardziej, udowodnili, że wciąż chcą oglądać dobry żużel. – To była świetna impreza. I to nie tylko dlatego, że ją wygrałem – powiedział po zawodach zwycięzca Greg Hancock.
Kawałek dobrego żużla
Popularny Herbie nie miał sobie równych – od początku zawodów doskonale spasował się z torem i bezdyskusyjnie wygrał wszystkie swoje wyścigi. Męczył się tylko raz – w szóstym wyścigu dnia musiał ostro walczyć o wygraną ze świetnie dysponowanym Rafałem Dobruckim. To był kawałek dobrego żużla na naprawdę wysokim poziomie. Emocje w każdym starcie zapewniał im też Tomasz Gollob, który tego dnia słabo wychodził spod taśmy startowej. Fantastycznie, choć ze zmiennym szczęściem, gonił więc rywali na dystansie – tak było m.in. w 11 biegu, kiedy za plecami prowadzącego Hancocka tasowali się Gollob, Miedziński i Świderski. Ostatecznie zawodnicy wjechali na metę w takiej kolejności.Kibice rybniccy z dużym zainteresowaniem przyglądali się startom Antonio Lindbaecka, którego dzień wcześniej GKSŻ zatwierdziła do składu RKM i 16-letniego Kamila Cieślara, wychowanka Rybek wypożyczonego do Złomrexu Częstochowa. Szwed miał tego dnia duże kłopoty ze skuteczną jazdą, choć widać, że ambicji wciąż mu nie brakuje. Natomiast Cieślar pojawił się pod taśmą cztery razy i bardzo starał się nawiązać walkę z dużo bardziej doświadczonymi rywalami. Tego dnia zapewne wiele się nauczył.
W sobotę nie tylko zawodnicy i organizatorzy stanęli na wysokości zadania – doskonała atmosfera panowała również na trybunach. Pięć tysięcy spragnionych dobrego speedwaya kibiców bawiło się świetnie – zawodnicy stojący na podium otrzymali owację na stojąco, która powtórzyła się jeszcze raz po zawodach, po efektownym pokazie sztucznych ogni, którego nie powstydziłby się nawet turniej Grand Prix.
Dobrze, że jest ten turniej
Ale tego dnia liczył się nie tylko sport – wszyscy wspominali Łukasza, którego nie ma wśród nas już od dwóch lat. Kibice wywiesili transparent z cytatem z wiersza Wisławy Szymborskiej: „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci”. A Łukasza chcą pamiętać wszyscy... – Nigdy nie odmówię organizatorom tego turnieju, jeśli jeszcze kiedyś będą chcieli mnie zaprosić – mówił po zawodach Rafał Dobrucki. – Pamięć o Łukaszu jest naszym obowiązkiem i zaszczytem. Dobrze, że jest ten turniej.
WYŚCIG PO WYŚCIGU
1. DOBRUCKI (65,70), Ułamek, Świderski, Lindbaeck, 2. DRABIK (65,34), Gapiński, Gollob, Cieślar, 3. HOLTA (66,42), Miedziński, Sitera, Ząbik, 4. HANCOCK (66,22), Protasiewicz, Okoniewski, Szczepaniak, 5. UŁAMEK (65,99), Szczepaniak, Drabik, Miedziński, 6. HANCOCK (65,68), Dobrucki, Ząbik, Cieślar, 7. HOLTA (66,13), Gapiński, Świderski, Protasiewicz, 8. GOLLOB (64,37), Okoniewski, Lindbaeck, Sitera, 9. OKONIEWSKI (66,58), Ułamek, Holta, Cieślar, 10. DOBRUCKI (65,45), Drabik, Protasiewicz, Sitera, 11. HANCOCK (66,14), Gollob, Miedziński, Świderski, 12. SZCZEPANIAK (66,74), Gapiński, Lindbaeck, Ząbik, 13. HANCOCK (66,81), Ułamek, Sitera, Gapiński (d), 14. GOLLOB (65,04), Dobrucki, Holta, Szczepaniak, 15. OKONIEWSKI (66,04), Świderski, Drabik, Ząbik, 16. MIEDZIŃSKI (65,17), Lindbaeck, Chromik, Protasiewicz (d), 17. UŁAMEK (66,98), Ząbik, Gollob, Protasiewicz (w), 18. DOBRUCKI (66,66), Miedziński, Gapiński, Okoniewski, 19. ŚWIDERSKI (66,42), Szczepaniak, Sitera, Cieślar, 20. HANCOCK (66,39), Holta, Drabik, Lindbaeck.
Klasyfikacja II Międzynarodowego Turnieju Pamięci Łukasza Romanka
1. Greg Hancock (Złomrex Włókniarz Częstochowa) – 15 (3,3,3,3,3), 2. Rafał Dobrucki (ZKŻ Kronopol Zielona Góra) – 13 (3,2,3,2,3), 3. Sebastian Ułamek (Złomrex Włókniarz Częstochowa) – 12 (2,3,2,2,3), 4. Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów) – 10 (1,3,2,3,1), 5. Rune Holta (Caelum Stal Gorzów) – 10 (3,3,1,1,2), 6. Rafał Okoniewski (Polonia Bydgoszcz) – 9 (1,2,3,3,0), 7. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) – 8 (2,0,1,3,2), 8. Sławomir Drabik (Unia Tarnów) – 8 (3,1,2,1,1), 9. Mateusz Szczepaniak (Złomrex Włókniarz Częstochowa) – 7 (0,2,3,0,2), 10. Piotr Świderski (RKM Rybnik) – 7 (1,1,0,2,3), 11. Tomasz Gapiński (Złomrex Włókniarz Częstochowa) – 7 (2,2,2,d,1), 12. Antonio Lindbaeck (RKM Rybnik) – 4 (0,1,1,2,0), 13. Karol Ząbik (Unibax Toruń) – 3 (0,1,0,0,2), 14. Piotr Protasiewicz (ZKŻ Kronopol Zielona Góra) – 3 (2,0,1,d,w), 15. Filip Sitera (Atlas Wrocław) – 3 (1,0,0,1,1), 16. Roman Chromik (RKM Rybnik) – 1 (1), 17. Kamil Cieślar (Złomrex Włókniarz Częstochowa) – 0 (0,0,0,–,0), Sędziował – Marek Wojaczek (Godziszka), najlepszy czas dnia – Tomasz Gollob w wyścigu 8. (64.37), widzów – 5 tys.
Po zawodach powiedzieli
Greg Hancock (Złomrex Częstochowa)
Nie startowałem w Rybniku chyba od pięciu lat, ale doskonale mi się dzisiaj jeździło. Spasowałem sprzęt z torem i zawody były dla mnie wielką przyjemnością. Łukasza znałem tylko z widzenia, minęliśmy się na kilku zawodach. Takie zawody sprawiają jednak, że ten chłopak na zawsze zostanie z nami.
Sebastian Ułamek (Złomrex Częstochowa)
Dziś było dobrze, szkoda, że tak samo nie idzie mi w lidze. Mam duże kłopoty z częstochowskim torem – choć to mój tor domowy, jeździ mi się tam jak na wyjeździe. Może ten turniej będzie przełomowy i teraz będzie już lepiej?
Rafał Dobrucki (ZKŻ Zielona Góra)
Startowałem w tym turnieju rok temu i widzę, że impreza bardzo dobrze się rozwija. Z drugiego miejsca muszę być zadowolony, bo na Grega nie było dzisiaj mocnych.
Andrzej Skulski, prezes Rybek Rybnik
Cieszę się bardzo, że znów się udało. Ten turniej powoli buduje swoją markę – zawodnicy nam nie odmawiają, często sami dzwonią i zgłaszają chęć występu. Za rok powinno być jeszcze lepiej. Obiecuję!
Krzysztof Mrozek, były menadżer Łukasza Romanka
Czy będzie turniej za rok? Jeśli prezes Skulski znów pomoże w organizacji, to na pewno. (śmiech) Mówiąc poważnie – na pewno będzie, i będzie jeszcze lepszy. Już dziś wszystkich zapraszamy.
Tomasz Nowakowski
fot. Jurek Oślizły