Budują drużynę od nowa
Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie rozgrywek ekstraklasy koszykarek będziemy oglądać zupełnie inną rybnicką drużynę. W porównaniu z ekipą, jaką mieliśmy okazję obserwować w zakończonym ponad miesiąc temu sezonie, jej skład ulegnie radykalnej zmianie. Najprawdopodobniej na palcach jednej ręki będzie można policzyć koszykarki, jakie zostaną w Rybniku, w dodatku będą to zawodniczki, które raczej nie stanowiły o sile ROW–u w minionym sezonie. Wyjątkiem będzie Agnieszka Jaroszewicz, która jednak nadal zmaga się z kontuzją i nie wiadomo, czy w najbliższym czasie wróci na parkiet. Mimo w miarę dobrej, siódmej pozycji, którą wywalczył beniaminek z Rybnika w ubiegłym sezonie, włodarze i trenerzy klubu postanowili rozpocząć budowanie drużyny od nowa. Już pod koniec maja dotarły do nas informacje o kontraktach, które podpisał ROW z nowymi zawodniczkami.
Jak najwięcej Polek
Pierwszą koszykarką, która zdecydowała się na występy w ROW–ie jest Aleksandra Chomać. Zawodniczka ta w ubiegłym sezonie broniła barw AZS–u Gorzów, zdobywając z tą drużyną brązowy medal Mistrzostw Polski. 23-letnia Chomać, która gra na pozycji środkowej, notowała średnio ponad 6 punktów na mecz. Na oficjalnej stronie internetowej KK ROW Rybnik, prezes klubu Adam Greczyło po podpisaniu z nią rocznej umowy powiedział: – W związku z wymogiem przybywania na parkiecie dwóch zawodniczek polskich od nowego sezonu, w pierwszym etapie budowy zespołu mocno pracowaliśmy nad pozyskaniem odpowiedniej liczby rodzimych koszykarek, które będą mogły występować na parkiecie. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to będziemy w stanie grać piątką polskich graczy.
Wisła – zagranica – Rybnik
Już tydzień później, jakby na potwierdzenie tych słów, podpisano kontrakt z Elżbietą Międzik. 25–letnia skrzydłowa jest obecnie silnym punktem Reprezentacji Polski, a jej firmowym zagraniem jest rzut za trzy punkty. Międzik w poprzednim sezonie występowała w belgijskim Dexia Namur, gdzie miała okazję zaprezentować się na parkietach Euroligi. Zawodniczka ta wraca do Polski po pięcioletnim pobycie za granicą. Trzecią krajową zawodniczką, która przystała na warunki ROW–u jest Magdalena Radwan. Podobnie jak Międzik, jej ostatnim polskim klubem, w którym występowała jest Wisła Kraków. Radwan jednak w drużynie Mistrza Polski grała jeszcze na początku poprzedniego sezonu. Po czterech meczach zdecydowała się jednak na wyjazd za granicę, a konkretnie do Austrii. Ta 26–letnia zawodniczka jest bardzo wszechstronna, potrafi grać na pozycjach rozgrywającej, rzucającej i niskiej skrzydłowej.
Białoruski kapitan
Ostatnią, jak na razie zawodniczką, z którą rybnicki klub podpisał kontrakt, jest Białorusinka Nataliya Trafimava. 29–letnia skrzydłowa szczególnie dobrze radzi sobie w grze obronnej, potrafi też dobrze rzucać z dystansu. Jest kapitanem swojej reprezentacji, z którą na ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy we Włoszech wywalczyła brązowy medal. W ubiegłym sezonie broniła barw Wisły Kraków. Rybniccy działacze liczą na to, że Trafimavej zostanie przyznane polskie obywatelstwo, dzięki czemu będzie mogła występować na ligowych parkietach jako krajowa zawodniczka.
Będzie WNBA
– Teraz mocno zabieramy się do pracy w celu zakontraktowania odpowiednich zawodniczek zagranicznych i mam nadzieję, że około 10 – 15 czerwca skład naszego zespołu będzie zamknięty. Drużyna przygotowania do nowego sezonu rozpocznie pod koniec lipca – powiedział na stronie kkrowrybnik.pl prezes Greczyło, który jak wieść niesie, ma zamiar ściągnąć do Rybnika zawodniczki z najsilniejszej ligi świata – WNBA.
Łukasz Kozik