Z myślą o bliźnich (nie)pełnosprawnych
Od siedmiu lat w ośrodku „Bushido” działa Stowarzyszenie Integracyjny Klub Sportowy „Bushido”. Powstało ono, aby za pośrednictwem sportu zwiększyć aktywność życiową osób niepełnosprawnych. – To była gra wstępna – stwierdza Arkadiusz Skowron, dyrektor ośrodka.
W lutym tego roku w ośrodku spotkały się osoby zainteresowane stworzeniem centrum, w którym osoby niepełnosprawne mogłyby uzyskać pomoc lekarską, psychologiczną, a nawet prawną. Powstał specjalny projekt, na realizację którego udało się zdobyć pieniądze z PFRON-u. Tym samym centrum przestało istnieć jedynie na papierze. Wszystkie osoby niepełnosprawne, ich opiekunowie, jak i przedstawiciele organizacji pozarządowych zyskały nowe miejsce, w którym mogą liczyć na wsparcie. Mowa o Centrum Informacji i Doradztwa na Rzecz Osób Niepełnosprawnych (CIDRON), mieszczącym się w ośrodku „Bushido”. – Pomysł wziął się z życia. Znamy problemy osób niepełnosprawnych, którym bariery architektoniczne uniemożliwiają dotarcie do rozmaitych instytucji – mówił podczas inauguracji projektu Andrzej Oleksiak, prezes IKS „Bushido”, który osiem lat temu miał wypadek i od tego czasu porusza się na wózku.
Każdy z nas jest niepełnosprawny
Dzięki projektowi odwiedzające ośrodek osoby niepełnosprawne mogą uczestniczyć nie tylko w zajęciach sekcji sportowych i korzystać z rehabilitacji, ale także zasięgnąć porady prawnika czy psychologa. – Po co psycholog? To tak, jakby zapytać do czego jest potrzebna druga osoba. Po prostu, żeby być. A każdy z nas jest niepełnosprawny w jakimś aspekcie życia – zauważyła psycholog Izabela Derska. – Dobrze wiem, co to znaczy, gdy człowiek nagle staje się niepełnosprawny i jak bardzo potrzebna jest pomoc psychologa. Wiem też jak ważny jest dla tych osób sport – mówił prezes IKS „Bushido”, którego wielką chlubą jest Aleksandra Szostok. Niewidoma sportsmenka w ubiegłym roku pobiła dwa rekordy świata w trójboju siłowym w Sao Paulo w Brazylii i została Mistrzynią Świata, zdobyła także tytuł Wicemistrzyni Polski. Jest też Mistrzynią Polski w wyciskaniu sztangi na ławeczce. Rybniczanka ukończyła studia na AFW w Katowicach, a trzy razy w tygodniu trenuje w Chorzowie i przygotowuje się do kolejnych startów. – To ciężka praca. W tym roku po raz pierwszy od dawna będę miała wakacje. Wybieram się na rejs w ramach projektu „Zobaczyć morze” – zdradza utytułowana zawodniczka. Przyznaje, że dzięki sportowi zyskała pewność siebie. – Przekonałam się także, że wiele osób chce pomagać niepełnosprawnym – stwierdza Szostok.
Żeby niepełnosprawni „napadli” na ośrodek
Oczywiście, żeby uczestniczyć w zajęciach sekcji sportowych IKS „Bushido” nie trzeba być „wyczynowcem”. Chodzi o aktywne spędzanie czasu. W ośrodku działają sekcje: szermiercza, koszykarska i tenisa stołowego. Być może za jakiś czas przybędzie kolejna sekcja – taneczna, o czym marzą 8-letnia Sylwia i 10-letnia Magda. – Dobrze, że ośrodek się rozwija. Tylko, żeby więcej osób niepełnosprawnych korzystało z tych możliwości – zauważają mamy dziewczynek, Bożena Smolorz i Jolanta Karpresiuk. Niestety, zainteresowani muszą sami rozwiązać kwestię dojazdu do „Bushido” – Rzeczywiście, transport to duży problem. Ja na szczęście mam samochód, a trzy lata temu zrobiłam prawo jazdy, żeby móc przyjeżdżać tu z córką – przyznaje Smolorz, mama Sylwii. – Dla nas to nie jest duże utudnienie, bo mieszkamy w pobliżu – mówi mama Magdy. Obie dziewczynki na razie uczestniczą w zajęciach rehabilitacyjnych i rekreacyjnych. – Z pewnością dla wielu rodziców cenna będzie też pomoc psychologa czy prawnika – dodają ich mamy. Udział osób niepełnosprawnych w zajęciach sekcji sportowych, rehabilitacyjnych, jak i korzystanie z porad prawnych i psychologicznych jest bezpłatny. – Mam nadzieję, że osoby niepełnosprawne będą teraz „napadały” na nasz ośrodek – mówił Janusz Taranczewski, prowadzący zajęcia sekcji szermierczej.
Beata Mońka