Gdyby nie te pieniądze
Czy w byłym prosektorium powstanie akademicka kaplica? Decyzja ma zapaść w najbliższym miesiącu.
Pomysł ten wspólnie podchwyciły władze miasta i duszpasterstwo akademickie.
Budynek byłego prosektorium przy ul. Rudzkiej stoi pusty i nieużywany od czasu, gdy kompleks budynków należących do szpitala, zaadoptowany został na potrzeby rybnickiego kampusu.
Trudno jednak znaleźć sensowne rozwiązanie problemu. Najprostsze, czyli zrównanie z ziemią, odpada ze względu na to, że budynek jest zabytkowy. Po konsultacjach z duszpasterstwem akademickim padła propozycja, by utworzyć w tym miejscu kaplicę dla studentów. – Niestety, koszta, jakie musielibyśmy ponieść, przeszły moje najśmielsze wyobrażenia – nie ukrywa prezydent Adam Fudali.
Tymczasem zamknięty na cztery spusty mały budynek nie wzbudza obecnie wielkich emocji wśród studentów. Jeszcze kilka miesięcy temu służył jako słup ogłoszeniowy, regularnie na drzwiach byłego prosektorium pojawiały się plakaty informujące o nadchodzących koncertach. Obecnie nie ma już tego problemu. – Niedawno okna były pootwierane i można było zaglądać do środka – zauważa jeden ze studentów. Decyzja o tym, czy powstanie tutaj kaplica, ma zapaść w przeciągu najbliższego miesiąca. Ks. Rafał Śpiewak, duszpasterz akademicki w Rybniku, uważa, że kaplica bardzo przydałaby się rybnickim studentom. – Obiekt ten był częściowo sakralny, gdyż wcześniej znajdowała się tam kaplica pogrzebowa. Mógłby więc zachować swój status i służyć studentom, którzy mają potrzebę wyciszyć się, korzystając z wolnej chwili między zajęciami. Na terenie kampusu nie ma akademików, studenci po wykładach rozchodzą się do domów, dlatego uważam, że takie miejsce i moja obecność jest tam potrzebna – twierdzi duchowny.
(kies)