Taniec potępiony
Na rybnickim rynku królowały tango argentyńskie i ogniste flamenco.
Wszystko za sprawą Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Dawnej „Il Sospiro”, które zaprosiło mieszkańców na widowisko taneczno–muzyczne „Tańce świata”. Znane z zupełnie innego repertuaru stowarzyszenie, tym razem zaprezentowało tango i flamenco.
Prymitywna forma tanga pojawiła się w XVIII wieku. Styl tańca noszącego dziś nazwę tanga argentyńskiego powstał około 1900 roku na przedmieściach Buenos Aires i Montevideo. Nie był to taniec królujący na salonach. Tańczono go raczej w dzielnicach portowych, w barach i domach publicznych. W takich miejscach rodził się duch tanga. Pasja i namiętność, smutek i marzenia o lepszym życiu, miłość i rozstanie – o tym opowiadały muzyka i taniec. Pochodzenie i wyjątkowo silne zabarwienie erotyczne tanga uczyniły go tańcem potępionym. Dopiero w XX wieku zaczął trafiać na salony. Jednym z najsłynniejszych propagatorów tanga w Hollywood był Rudolf Valentino, gwiazda kina niemego. Postacią, która dzisiaj kojarzy się wielu osobom z tangiem jest kompozytor Astor Piazzolla, który wzbogacił go o elementy jazzu i muzyki klasycznej. I to właśnie jego kompozycje zabrzmiały na rybnickim rynku w interpretacji: Magdaleny Wojciechowskiej (instrumenty klawiszowe), Natalii Chmurczyk (kontrabas) i Tomasza Manderli (skrzypce). A „nieprzyzwoity” taniec zatańczyli: Aneta Porada i Józef Hojna. Widowisko „Tańce świata” było też okazją do spotkania z Małgorzatą Wilczyńską, tancerką i instruktorką tańców: flamenco oraz stepowania musicalowego. Naukę flamenco rozpoczynała u Alicji Moreny, Katarzyny Radułowicz i Maite Saez, po czym szlifowała swe umiejętności pod okiem instruktorów w Hiszpanii, m.in. w szkole Manolo Marin. Z wykształcenia jest lekarką. Organizuje Międzynarodowy Festiwal Flamenco w Łodzi. Tancerce towarzyszył jastrzębski zespół „Tiempo de Flamenco”.
(bea)