Jubileusz Pierwszego
W minioną niedzielę w rybnickiej dzielnicy Chwałowice odbyła się impreza z okazji 85-lecia GKS-u Pierwszy Chwałowice.
Chwałowicki klub powstał w maju 1923 roku, a jego pierwszą nazwą był KS Pierwszy Chwałowice. Po wojnie wznowił on działalność pod patronatem miejscowej kopalni, przyjmując w 1947 roku nazwę KS Górnik Chwałowice. W 1964 roku nastąpiła fuzja z RKS-em Górnik Rybnik, na bazie której powstał wielosekcyjny KS ROW Rybnik. Rezerwy ROW-u, które swoje mecze rozgrywały w Chwałowicach, w 1973 roku awansowały do finału Pucharu Polski przegrywając w nim ze Stalą Rzeszów dopiero po rzutach karnych. Reaktywacja GKS-u Pierwszy Chwałowice nastąpiła w 1995 roku. Obecnie posiada on dwie sekcje: piłkarską i trójboju siłowego. Reprezentantów zarówno jednej, jak i drugiej, mieliśmy okazję obserwować w minioną niedzielę na boisku Pierwszego, gdzie odbyła się impreza z okazji 85–lecia klubu.
Dwie Maliny
Parę minut po godzinie 14.00 jako pierwsi zaprezentowali się miejscowi piłkarze, którzy zmierzyli się z „Malina Team” – drużyną zebraną przez grającego od wielu lat w ekstraklasie chwałowiczanina – Marcina Malinowskego. Sam „Malina” z powodu kontuzji zasiadł na ławce trenerskiej, ale nie przeszkodziło to jego podopiecznym pokonać grającego obecnie w A–klasie Pierwszego 5:3 (2:1). W kładzie „Malina Team” wystąpiło kilku znanych śląskich ligowców, między innymi Jan Woś, Sławomir Szary i jedyny, obok Malinowskiego, obecnie piłkarz Orange Ekstraklasy wywodzący się z Rybnika – Marcin Wodecki, który co ciekawe również ma ksywkę „Malina”. Po tym meczu kolejno byli wywoływani na scenę piłkarze i działacze zasłużeni dla chwałowickiego klubu, którzy z rąk prezesa Podokręgu Rybnik Śląskiego Związku Piłki Nożnej – Franciszka Wrany, odbierali pamiątkowe odznaczenia.
Spotkanie po 30 latach
Około godziny 16.30 nastąpił punkt kulminacyjny imprezy. Na murawę wybiegli oldboye ROW-u Rybnik i Górnika Zabrze. Tym razem lepsi okazali się gospodarze wygrywając 3:1 (1:1). Drużynę ROW-u poprowadził do zwycięstwa trener Józef Golla, a w jego ekipie zagrali: Ryszard Słodowy, Bolesław Buchalik, Zbigniew Papaj, Andrzej Frydecki, Czesław Wyrobek, Roman Skorupa, Bogdan Zając, Tadeusz Cichecki, Janusz Pancer, Franciszek Krótki, Grzegorz Sagan, Tadeusz Wojtalik, Stanisław Jaszczuk, Marian Malinowski i Marian Wilim. W składzie Górnika zagrali między innymi byli, znani ligowcy: Krzysztof Zagórski, Mieczysław Agafon, Henryk Zimkowski, czy Andrzej Orzeszek. Kapitan zwycięzców – Andrzej Frydecki po meczu powiedział: – Impreza ta jest bardzo pożyteczna, fajnie spotkać się z byłymi kolegami. Dużo jest tutaj takich, których nie widziałem prawie 30 lat, a dzisiaj mam znów okazję ich spotkać. Bardzo jest to przyjemne. Oby więcej takich spotkań.
Wyciskające kobiety
Po zmaganiach piłkarskich przyszła kolej na trójboistów siłowych. Tym razem ograniczono się jedynie do pokazowego konkursu wyciskania sztangi leżąc, w którym wystąpiło również kilka kobiet. Zaprezentowali się w nim śląscy medaliści światowych imprez, w większości z GKS-u Chwałowice. W niedzielę najlepsi wyciskali sztangi ważące nawet ponad 200 kilogramów.
Muzyczny piknik
Sportowe popołudnie w Chwałowicach zakończyć miał występ zespołu Popiół. Niestety kontuzja nogi, której nabawił się gitarzysta Mateusz Jasiek okazała się na tyle poważna, że zakończyła się w orzepowickim szpitalu. Pozostali muzycy pojawili się na scenie, by przeprosić zebranych i zapowiedzieć zespół Blueset, który zorganizowali w trybie awaryjnym. Muzycy zaprezentowali ciekawe połączenie bluesa i rocka będące wypadkową gustów muzycznych liderów Tomka Wolskiego i Grześka Stowskiego. Godzinny koncert przebiegł w atmosferze pikniku piwno – kiełbaskowego, niestety bez zabawy pod sceną…
Sportowe popołudnie w Chwałowicach zakończyć miał występ zespołu Popiół. Niestety kontuzja nogi, której nabawił się gitarzysta Mateusz Jasiek okazała się na tyle poważna, że zakończyła się w orzepowickim szpitalu. Pozostali muzycy pojawili się na scenie, by przeprosić zebranych i zapowiedzieć zespół Blueset, który zorganizowali w trybie awaryjnym. Muzycy zaprezentowali ciekawe połączenie bluesa i rocka będące wypadkową gustów muzycznych liderów Tomka Wolskiego i Grześka Stowskiego. Godzinny koncert przebiegł w atmosferze pikniku piwno – kiełbaskowego, niestety bez zabawy pod sceną…
Łukasz Kozik