Ratowali kolegów
Kto zawinił? Jadący prawidłowo kierowca hondy czy jadąca na sygnałach karetka?
We wtorek, kilka minut po godzinie 20.00 na skrzyżowaniu ulic Śląskiej i 1 Maja doszło do zderzenia samochodu z karetką pogotowia. Ambulans jechał na sygnałach, wioząc pacjenta ze szpitala w Jastrzębiu-Zdroju do rybnickiej lecznicy.
Karetka marki renault master prowadzona przez 50-letniego mieszkańca Wodzisławia Śląskiego, przejeżdżając na czerwonym świetle zderzyła się z przejeżdżającą przez skrzyżowanie hondą civic, za kierownicą której siedział 26-letni mieszkaniec Jastrzębia. – Ambulans jechał na włączonych sygnałach świetlnych i dźwiękowych, był więc pojazdem uprzywilejowanym – wyjaśnia Krzysztof Konsek z rybnickiej komendy policji. Kierowcy karetki zostali przewiezieni na obserwację do szpitala w Jastrzębiu i Rybniku. Póki co trudno mówić o czyjejkolwiek winie. – O tym zadecyduje sąd, który ze względu na obrażenia poszkodowanych będzie rozpatrywał w tej sprawie. On też zadecyduje, czy to kierowca karetki nie zachował należytej ostrożności wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle, czy też kierowca hondy nie obserwował tego, co się dzieje w polu widzenia jego samochodu – wyjaśnia Sławomir Buczko z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Jak się dowiedzieliśmy, ambulans należał do jastrzębskiego pogotowia.
(acz)