Osiem bramek w dwóch meczach
Piłkarze III–ligowego Energetyka ROW Rybnik rozegrali kolejne dwa sparingi.
W minionym tygodniu nasza drużyna zmierzyła się z dwoma IV–ligowymi drużynami. W środę zagrała w Pszowie z miejscowym Górnikiem, a w sobotę w Rybniku ze Startem Bogdanowice.
Mecz w Pszowie odbywał się w strugach deszczu, ale nie przeszkodziło to piłkarzom obu drużyn w strzelaniu bramek. A padło ich aż sześć. Pierwszą już w 5 minucie dla gospodarzy strzelił Jackowski. Dzięki bramce Łukasza Żyrkowskiego pierwsza połowa zakończyła się jednak remisem 1:1. Po zmianie stron ładną akcję lewą stroną boiska zwieńczoną golem przeprowadził Tomasz Kuś i ROW objął prowadzenie. W 74. minucie wynik meczu wyrównał Mańka, ale końcówka należała już do rybniczan, którzy po strzałach Pawła Krótkiego i Piotra Pacholskiego zdobyli dwie bramki.
Deficyt obrońców
Beniaminek IV ligi postawił naszej drużynie, która występować będzie o klasę wyżej, trudne warunki. Dodatkowo martwić musi kontuzja, jaką odniósł kapitan ROW-u – Wojciech Reclik. Wielce prawdopodobne, że nie zdąży się wykurować na inaugurację rozgrywek ligowych (9 sierpnia). Oznacza to, że w naszej drużynie zostało już tylko trzech obrońców zdolnych do gry: Pacholski, Rafał Mitura i Adam Procek. Z klubem bowiem ostatecznie pożegnali się Gabriel Nowak, który został wypożyczony na rok do GKS-u Katowice i Łukasz Gad, który okazał się zbyt drogi dla władz klubu i nie zasili rybnickiego zespołu w zbliżającym się sezonie. W takiej sytuacji poszukiwania zawodników na tę pozycję wydają się koniecznością i pozostawienie tak ubogiej linii defensywnej byłoby ze strony władz rybnickiego klubu niewybaczalnym błędem.
Rozwiązany worek
Trzy dni po meczu w Pszowie rybnicka drużyna podejmowała innego IV–ligowca, tym razem z grupy opolskiej – Start Bogdanowice. W meczu tym przewaga naszej drużyny była już zdecydowana. W pierwszej połowie jednak jak zwykle zawodziła skuteczność. Kolejne doskonałe sytuacje marnowali Kuś, Krótki i Żyrkowski. Rywale tymczasem przeprowadzili jedną akcję i zdobyli gola. Po zmianie stron worek z bramkami już się jednak rozwiązał i ROW aż czterokrotnie umieszczał piłkę w siatce przeciwnika. Najpierw lekko na bramkę Startu strzelał Roland Buchała i po błędzie bramkarza gości zrobiło się 1:1. Na prowadzenie naszą drużynę wyprowadził Żyrkowski strzałem z rzutu wolnego. Kolejnego gola zdobył znów Buchała wykorzystując rzut karny, podyktowany za faul na Pawle Krótkim. Wynik meczu ustalił Mateusz Szatkowski, który dobił strzał Żyrkowskiego.
Teraz Marklowice
Pojedynki z Pszowem i Bogdanowicami były dla ROW-u kolejno piątym i szóstym sparingiem w obecnej przerwie międzysezonowej. W sumie rybniczanie wygrali cztery razy (wcześniej z GKS-em Bełchatów Młoda Ekstraklasa i Krupińskim Suszec), raz zremisowali (z Odrą Wodzisław Młoda Ekstraklasa) i dwa razy przegrali (z GKS-em Katowice i GKS-em Jastrzębie). W najbliższą sobotę nasza drużyna rozegra kolejny sparing. Tym razem jej rywalem będzie kolejny IV-ligowiec – Polonia Marklowice.
Łukasz Kozik