Pierwsza będzie Koszarawa!
9 sierpnia o godzinie 17.00 na stadionie w Rybniku rozlegnie się pierwszy gwizdek sędziego w nowym sezonie. Chwilę wcześniej na murawę wybiegną na przeciwko siebie jedenastki miejscowego ROW-u i żywieckiej Koszarawy.
Wprawdzie do faworytów III ligi należą ekipy Ruchu Radzionków, Rozwoju Katowice i BKS-u Stali Bielsko-Biała, to jednak zarówno nasz zespół, jak i Koszarawa powinny włączyć się do walki o czołowe lokaty. Mecz pomiędzy obiema drużynami powinien być tym ciekawszy, że rybniczanie z żywiecką drużyną mają do wyrównania stare porachunki.
Burzliwa historia
W sezonie 2004/2005 Koszarawa pokonała w Rybniku ROW 1:0 po kontrowersyjnym rzucie karnym. Mimo tego, że w rewanżu rybniczanie pokonali rywali 3:2, to ostatecznie na koniec sezonu ekipa z Żywca wyprzedziła ROW w tabeli o jeden punkt, który zadecydował o tym, że to ona zagrała w – jak się później okazało – przegranych barażach o III ligę. Dwa lata później rybniczanie rozegrali w Żywcu jeden z najbardziej pamiętnych meczy w pięcioletniej historii Energetyka ROW. W dramatycznych okolicznościach nasz zespół pokonał Koszarawę 3:1, dzięki czemu włączył się do walki o awans do III ligi. Rewanż w Rybniku był jeszcze bardziej dramatyczny. Tym razem wygrali jednak żywczanie 2:1 i tym samym pozbawili naszą ekipę marzeń o awansie. Koszarawa tymczasem wygrała baraż i w poprzednim sezonie występowała o jedną ligę wyżej, niż ROW. Kolejna karta w burzliwej historii pojedynków między tymi drużynami zostanie zapisana już w najbliższą sobotę. Na spotkanie to obowiązywać już będzie nowy cennik biletów. Zarząd rybnickiego klubu podjął decyzję, że w sezonie 2008/2009 wstęp na trybunę krytą będzie kosztował 10 złotych. Na pozostałe miejsca cena wynosić będzie 5 złotych (dorośli) i 3 złote (młodzież). Kobiety oraz dzieci w wieku do ukończenia szkoły podstawowej (12 lat) będą mogły wejść na mecz za darmo (dotyczy to również trybuny krytej).
Powrót Pablo?
Ostatnim sparingpartnerem podopiecznych Franciszka Krótkiego w obecnej przerwie międzysezonowej była IV–ligowa Polonia Marklowice. Mecz, który odbył sie w minioną sobotę na stadionie rybnickiego MOSiR-u, zakończył się zwycięstwem ROW-u 2:0 (0:0). Z powodu problemów z zestawieniem linii obrony, rybniczanie w pierwszej połowie zagrali w dosyć eksperymentalnym ustawieniu 3–5–2. Pod nieobecność Wojciecha Reclika (kontuzja) i Adama Procka (sprawy rodzinne) trójkę defensorów stanowili Rafal Mitura, Piotr Pacholski oraz... Paweł Krzysztoporski. Ten ostatni równo rok temu opuścił naszą drużynę, przenosząc się do grającego w Młodej Ekstraklasie Górnika Zabrze. Po kilku miesiącach zmienił jednak barwy klubowe na III-ligową Walkę Zabrze. Ostatnio trenował w II-ligowym GKS-ie Tychy, jednak Górnik, który jest właścicielem wychowanka RKP Rybnik nie dogadał sie z tyską drużyną. Gdyby Krzysztoporski wrócił do ROW-u, byłoby to ogromne wzmocnienie naszej drużyny. Przy obecnym deficycie obrońców oraz wejściu w życie obowiązku gry trzema młodzieżowcami, obecność w Rybniku dwudziestoletniego „Pablo” byłaby nie do przecenienia.
Odważny Szatko
W meczu z Marklowicami w barwach ROW-u zadebiutował również trzydziestoletni bramkarz Marcin Antończyk. Jako że kilka dni wcześniej rybniccy działacze nie dogadali się z Unią Racibórz w sprawie transferu Leszka Romańskiego, to potrzebny był drugi, obok Andrzeja Skrockiego, golkiper w naszej ekipie. 18-letni Paweł Wilczewski najprawdopodobniej bowiem grać będzie ze swoimi rówieśnikami w Śląskiej Lidze Juniorów. W drugiej połowie na boisku pojawił się również młody Piotr Pastuszak, który w poprzednim sezonie grał w A-klasowej Fortecy Świerklany. O jego przyszłości w naszym klubie zadecydują trenerzy. Sam mecz z Marklowicami był raczej słabym widowiskiem. W pierwszej połowie nasza drużyna stwarzała jak na lekarstwo dobrych sytuacji podbramkowych. Po zmianie stron wyglądało już to nieco lepiej. W 65. minucie grający w drugiej połowie na lewej pomocy 18-letni Mateusz Szatkowski przeprowadził odważny rajd, prześliznął sie przy linii końcowej boiska i precyzyjnie obsłużył Pawła Krótkiego, który tylko dopełnił formalności. Cztery minuty później asystował Krótki, a gola zdobył grający tym razem w ataku Grzegorz Dzięgielowski. Ciężko ocenić w tym spotkaniu grę bramkarzy i defensywy, bo przeciwnik nie powiesił zbyt wysoko poprzeczki rybnickiej drużynie.
Po meczu z Koszarawą, ROW będzie miał dwutygodniową przerwę. Zaplanowany na 16 sierpnia wyjazdowy pojedynek z Rozwojem Katowice ze względu na remont katowickiego stadionu, został przełożony na 24 września.
Łukasz Kozik