Coraz wyżej
W minioną niedzielę rybniccy żużlowcy pokonali u siebie łotewski Lokomotiv Daugavpils 58:32. Jako że w pierwszym meczu Lokomotiv wygrał z naszą drużyną 56:37, to RKM zdobył bonusowy punkt za zwycięstwo w dwumeczu.
Pojedynek z jedyną niepolską drużyną w I lidze był jednostronnym widowiskiem. Mimo tego, że w ekipie Rekinów zabrakło jej najlepszego zawodnika – Piotra Świderskiego, który trzy dni wcześniej złamał śródręcze prawej ręki, pozostali zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Klasą dla siebie był Patryk Pawlaszczyk, który z bonusami zdobył komplet punktów. Z taką formą młody rybniczanin staje się jednym z głównych faworytów w czekającym nas 15 sierpnia w Rybniku finale Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów. Bardzo dobrze spisał się również Rosjanin Denis Gizatullin, który dopiero w ostatniej gonitwie dnia musiał uznać wyższość rywali. Po raz kolejny zawiódł niestety Roman Chromik, który swoimi stratami pozycji na dystansie, przyprawiał kibiców o załamanie nerwowe. Rybniczanie, aby zdobyć punkt bonusowy, musieli wygrać ten pojedynek różnicą co najmniej 20 punktów. Taką też przewagę wypracowali po 11 biegu i dalej spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na torze. W drużynie gości jedynie Grigorij Łaguta, Piotr Świst i Paweł Miesiąc starali się podjąć walkę, ale to było zdecydowanie za mało na rybnickie Rekiny.
Tydzień wcześniej RKM pokonał w Rawiczu tamtejszy Kolejarz 63:28. W sumie więc w czterech ostatnich meczach rybniczanie zdobyli komplet dwunastu punktów. Nie dość bowiem, że je wygrali, to w każdym z przypadków zgarniali punkty bonusowe za zwycięstwo w dwumeczu. Wcześniej na koncie rybnickiej drużyny widniały zaledwie cztery oczka i RKM poważnie zagrożony był spadkiem do II ligi. Teraz rybniczanie awansowali już na czwartą pozycję w tabeli. Szkoda jednak, że forma naszych żużlowców przyszła tak późno. Gdyby stało się to wcześniej, spokojnie ulokowali by się w górnej połowie tabeli gwarantującej walkę o awans do ekstraligi. Obecnie aby to osiągnąć, trzeba by było w ostatniej kolejce rundy zasadniczej pokonać na wyjeździe najlepszą drużynę ligi – Polonię Bydgoszcz, bądź też liczyć na to, że Poznań nie wygra u siebie ze słabiutkim Grudziądzem. Szanse na to są niestety niewielkie...
Po meczu z Lokomotivem prezes RKM-u Aleksander Szołtysek powiedział:
Cieszy mnie to, że drużyna jeździ od kilku meczy na świetnym poziomie. Za dzisiejsze spotkanie szczególne ukłony należą się naszym młodym zawodnikom: Pawlaszczykowi i Mitko, którzy w stu procentach zrealizowali zadanie i zrekompensowali swoją postawą brak Świderskiego. To był dla nas szok, gdy dowiedzieliśmy się w piątkowy wieczór o jego kontuzji. Musieliśmy wszystkich mocno motywować, żeby ten bonusowy punkt został w Rybniku. Cieszę się, że kibice dopisują. Drużyna zwycięża i mam nadzieję, że tak już do końca sezonu pozostanie i że nie będzie już żadnych niespodzianek związanych z kontuzjami.
Łukasz Kozik