Internet już nam się przejadł
Dzieci zaczynają czytać coraz więcej książek – upada mit komputerowego pokolenia?
Od dwóch, może trzech lat liczba wypożyczanych w lipcu i sierpniu książek wzrasta. W porównaniu z poprzednimi latami, ten rok dla rybnickiej biblioteki jest jeszcze bardziej obiecujący.
– Dzięki książkom zabijamy wakacyjną nudę. Czytamy, bo internet już się nam przejadł – twierdzą zgodnie Magdalena Chmiel i Karolina Widera, trzecioklasistki z Gimnazjum nr 1 w Rybniku. Rybniczanki tuż przed wyjazdem na obóz postanowiły odwiedzić oddział dla dzieci i młodzieży Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. – Na obozie może być nudno, więc zabieramy ze sobą książki – tłumaczy Magda Chmiel. – Wypożyczamy to, co nas zaciekawi. Najchętniej czytamy powieści obyczajowe – dodaje Widera, sięgając po jedną z książek Jany Frey.
Lektury są nudne
Obie gimnazjalistki są czytelniczkami biblioteki od roku. Wypożyczalnię odwiedzają regularnie, raz lub dwa razy w miesiącu. W wakacje mają więcej czasu na czytanie. Jednak nie ma mowy o sięganiu po lektury. – Nie znamy jeszcze dokładnej listy lektur, a poza tym lektury są nudne, a my czytamy dla przyjemności – orzekają. Z obserwacji pracowników biblioteki wynika, że takich osób jest coraz więcej. – Od dwóch, może trzech lat liczba wypożyczanych w lipcu i sierpniu książek wzrasta. W porównaniu z poprzednimi latami, ten rok jest jeszcze bardziej obiecujący. Już w połowie wakacji wypożyczyliśmy o 1500 książek więcej – stwierdza Małgorzata Wojaczek, kierownik oddziału dla dzieci i młodzieży PiMBP w Rybniku.
Nieśmiertelni czterej pancerni
Najwięcej nowych czytelników przybyło ostatnio w gronie najmłodszych: przedszkolaków i uczniów pierwszych klas szkół podstawowych. W wakacje odwiedza bibliotekę coraz więcej rodziców z dziećmi. – Bardzo nas cieszy, że rodzice włączają się w edukację czytelniczą swoich pociech. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma – mówi Wojaczek. Dodaje, że dzięki tym wspólnym wizytom mali czytelnicy nierzadko sięgają po książki, które w dzieciństwie czytały ich mamy lub ojcowie. Na przykład wypożyczane są: „Timur i jego drużyna” czy „Czterej pancerni i pies”.
Książek przybywa
– Myślę, że przyczyniły się do tego działania animacyjne, jakie prowadzi nasza wypożyczalnia przez cały rok. Są to: Tydzień Bibliotek, Jesienne Spotkania z Literaturą dla dzieci przedszkolnych, konkursy, spotkania z autorami czy wycieczki do biblioteki. Na pewno wzrost zainteresowania książką to także efekt kampanii „Cała Polska czyta dzieciom” – zauważa kierownik oddziału dla dzieci. Podkreśla też, że rybnicka biblioteka jest coraz lepiej wyposażona. Co roku przybywa około tysiąca nowych książek. – Stawiamy na atrakcyjne i wartościowe literacko dzieła. Korzystamy też z podpowiedzi naszych czytelników – opowiada Wojaczek.
Czytają dla frajdy
W oddziale dla dzieci i młodzieży jest do wyboru prawie 6 tysięcy najróżniejszych wydawnictw naukowych, ponad 14 tysięcy książek z nurtu literatury pięknej oraz około 3 tysięcy lektur oraz tomów poetyckich. Z tych księgozbiorów nierzadko korzystają dorośli, a w roku akademickim częstymi gośćmi oddziału biblioteki dla dzieci są studenci. W wakacje książki przygodowe, literaturę fantasy, a także lektury wypożyczają młodsi czytelnicy. – Kiedyś obserwowaliśmy, że w wakacje często były wypożyczane lektury. Teraz więcej osób czyta dla frajdy, a książki są zabierane nawet na letnie wyjazdy – stwierdza z uśmiechem Wojaczek.
Beata Mońka