Obudzili się w drugiej połowie
Pewne i zasłużone zwycięstwon Jedności Jejkowice, ale i ładna gra i efektowne akcje cieszyły oczy kibiców.
Ostatnie mecze Jedności Jejkowice nie należały do udanych. Po dwóch porażkach z Krzyżanowicami i Syrynią trener postanowił przetasować ustawienie oraz wprowadzić kilka zmian w składzie i po zwycięstwie z Naprzodem Zawadą, zespół podszedł do kolejnego meczu z większą wiarą we własne możliwości. A jakie ma możliwości, można było się przekonać w sobotę 27 września na boisku w Jejkowicach, gdzie to ekipa Jedności podejmowała zespół Czarni Gorzyce. Obie drużyny grały zachowawczą piłkę, bez wchodzenia w głąb pola przeciwnika. I choć walka była równa, to jedyną bramkę zdobył Zbigniew Zdrzałek, pomocnik Jedności, i chyba zasłużenie, ponieważ to jednak zawodnicy z Jejkowic stwarzali więcej groźnych sytuacji podbramkowych. Druga połowa meczu rozpoczęła się więc z jednobramkowym prowadzeniem Jedności. Lecz tym razem piłka przez zdecydowaną większość czasu znajdowała się na polu Czarnych Gorzyce. Piłkarze z Jejkowic od samego początku górowali nad przeciwnikiem techniką i tempem rozgrywanych akcji. Pierwszego gola zdobył Szymon Cichecki ładnym strzałem z lewej strony. Drugi raz piłka minęła linię bramki w 20. minucie za sprawą technicznego strzału Fabiana Zająca po pięknym podaniu Dariusza Odona. Akcja za akcją, ataki Jedności dezorientowały Czarnych, którzy tracili już niejednokrotnie nerwy. Ze strony gości padło jeszcze kilka groźnych strzałów, ale pewne dłonie Mirosława Poloka, bramkarza Jedności, nie pozostawiały złudzeń, kto tu zwycięży. Sprawę zamknął Michał Herman solową akcją, zręcznie mijając bramkarza gości. Pewne i zasłużone zwycięstwon Jedności Jejkowice, ale i ładna gra i efektowne akcje cieszyły oczy kibiców.
– Ostatnie zwycięstwo z Zawadą dało nam wiarę w siebie. Gorzyce nigdy nam dobrze nie siedziały na naszym boisku. W pierwszej połowie widać było, że zawodnicy odczuwali niezdrowy respekt przed przeciwnikiem i dopiero w drugiej połowie nabrali odwagi i śmielej napierali na bramkę zespołu z Gorzyc – komentuje mecz Damian Cichecki, trener Jedności.
Łukasz Żyła