Wykrzyczeć siebie
Spotkanie z autorem zakończyło prezentację w bibliotece wystawy poświęconej samolotom.
– Zachęcam do fotografowania. Fotografia pomaga wyrazić siebie – przekonywał Tomasz Pacan, autor wystawy „Samoloty moje spojrzenie”, którą można było zobaczyć w rybnickiej bibliotece.
Spotkanie z autorem odbyło się, trochę nietypowo, w ostatnim dniu prezentacji wystawy. Ale było okazją, żeby porozmawiać i o fotografii, i o samolotach. Tym bardziej, że uczestnikami spotkania byli m.in. uczniowie klasy lotniczej z Zespołu Szkół w Czerwionce – Leszczynach.
Tomasz Pacan pochodzi z Kielc. Na co dzień prowadzi firmę budowlaną, a w wolnych chwilach fotografuje. – Żona namówiła mnie na kupno aparatu przed wyjazdem na wczasy. Zacząłem robić zdjęcia i mnie wciągnęło. Jestem fotograficznym samoukiem – opowiadał w trakcie spotkania. Przyznał też, że lubi uwieczniać różne maszyny, budowle i obiekty przemysłowe. Jednak największą pasją, którą zaraził się wiele lat temu, są samoloty. Jako chłopak zajmował się modelarstwem, teraz rozmaite maszyny latające pojawiają się na jego fotografiach. W Rybniku zaprezentował serię takich zdjęć w czarno-białej tonacji. – Nigdy nie chciałem robić pocztówkowych zdjęć samolotów. Zrezygnowałem z koloru, żeby lepiej uwypuklić pewne szczegóły. Hołduję zasadzie: maksimum informacji, minimum formy. Nie stosuję za to fotomontażu, ale obrabiam zdjęcia, przetwarzam je tak, by były moim spojrzeniem na temat – przyznał Pacan, który co roku jeździ na kilka pokazów lotniczych, gdzie zbiera materiał. Wszystkie zdjęcia robi z ziemi. Z tysiąca fotografii, jakie średnio przywozi z każdej z wypraw, jedynie 20–30 zostaje przetworzonych i przygotowanych do ewentualnego zaprezentowania. Pochodzący z Kielc fotografik zdradził też, że tylko dwa razy w życiu wzniósł się nad ziemię: – Raz leciałem samolotem, a raz śmigłowcem. Jakoś tak wyszło, że nie było więcej okazji. Mimo tego, jego spojrzenie na samoloty okazało się na tyle interesujące, że został przyjęty do Okręgu Świętokrzyskiego Związku Polskich Artystów Fotografików w Kielcach. – Nie trzeba koniecznie „wypłynąć” na zewnątrz, ale jeżeli komuś spodobają się wasze zdjęcia, to super. Fotografia to po prostu świetny sposób na wykrzyczenie siebie – podsumował autor wystawy.
Beata Mońka