Jak biesiada to tylko w Niewiadomiu
„Wesołe trio” Mirka Szołtyska bawiło w ubiegłą sobotę 11 października niewiadomską publiczność.
Podobnie jak w poprzednich latach, również i w tym roku mieszkańcy dzielnicy Niewiadom oraz przybyli goście bawili się przednie na biesiadzie w domu kultury. Rej wodził Mirek Szołtysek, któremu tradycyjnie towarzyszył zespół „Wesołe trio”. Program artystyczny, na który składały się śląskie piosenki oraz dowcipy i anegdotki opowiadane z humorem przez wodzireja zdecydowanie podobał się publiczności. Niewiadomscy biesiadnicy chętnie przyłączyli się do zabawy i z prawdziwym zaangażowaniem wtórowali śpiewom zespołu. Wiele emocji wzbudziły też towarzyszące Szołtyskowi dwie piękne tancerki. – To nie pierwsza taka impreza w domu kultury. Pani dyrektor organizuje wiele zabaw i imprez, a także różne wyjazdy, np. do teatru. Przychodzimy tu też na śledzia, na andrzejki, na Dzień Kobiet. Na biesiadzie jesteśmy już po raz drugi. I tak jak w zeszłym roku, w tym też bardzo nam się podoba – mówią i zaraz ruszają do tańca państwo Maria i Ryszard Woźniakowie, mieszkańcy Niewiadomia. Wszyscy świetnie się bawili także podczas zaaranżowanego przez Szołtyska konkursu tanecznego, którego uczestnicy musieli się wykazać nie lada umiejętnościami i udowodnić, że potrafią zatańczyć polkę, lambadę, tango, macarenę czy kankana. Dobra zabawa, wesołe śpiewy i szalone tańce trwały do późna, więc...jak biesiada to tylko w Niewiadomiu.
Łukasz Żyła