Tańsza (czeska) woda nie dla nas
Woda będzie coraz droższa, nie tylko w Rybniku.
Woda w naszym mieście jest najdroższa w regionie. Podana w telewizji TVN nieprawdziwa informacja, jakoby Rybnik pragnął się podłączyć do czeskich wodociągów, wzbudziła u niektórych rybniczan nadzieję na tańszą wodę. Okazuje się jednak, że ta inwestycja jest jak na razie nieopłacalna.
Dziwna informacja
W jednym z ostatnich wydań serwisu informacyjnego „Fakty” w telewizji TVN padła informacja, jakoby Rybnik oglądał się wraz z sąsiednimi miastami za podłączeniem do czeskiego wodociągu. Nasi południowi sąsiedzi mają oferować wodę nie tylko tańszą, ale i lepszej jakości. Stąd rzekomy pomysł naszych gmin, by znieść monopol Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i współpracować z Czechami. – Nie mogę się tej informacji nadziwić. Były kiedyś pewne działania Związku Subregionu Zachodniego. Padła nawet propozycja ze strony czeskiej. Uzależnialiśmy jednak realizację tego projektu od możliwości pozyskania środków z funduszu Regionalnych Programów Operacyjnych, to zaś okazało się dyskusyjne – tłumaczy Adam Fudali, prezydent Rybnika.
Czesi proponują
Skoro więc trudno pozyskać na ten cel środki unijne, wątpliwa staje się opłacalność całej inwestycji. Północnomorawskie Wodociągi i Kanalizacje Ostrawa (SmVaK Ostrawa) zaproponowały budowę wodociągów i pompowni wody. Inwestycja okazała się opłacalna jedynie w Jastrzębiu Zdroju. Tam wystarczyła 4–kilometrowa nitka. Podłączenie Rybnika i Wodzisławia jest znacznie trudniejsze i wymaga o wiele większej inwestycji. Z prezentacji, jaką przygotowała czeska firma wynika, że samo podłączenie stacji pompowni Jedlovnik do Rybnika to 19-kilometrowy wodociąg, a po stronie czeskiej trzeba jeszcze wybudować dalszą infrastrukturę.
Czeska woda w Jastrzębiu
Woda z Czech płynie już w Jastrzębiu od grudnia 2001 roku. Układ sieciowy zadecydował, że korzysta z niej 80% jastrzębian. Dla reszty mieszkańców Jastrzębski Zakład Wodociągów i Kanalizacji zapewnia droższą wodę od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, który jest także rybnickim dostawcą. Jednak cena wody musi być w gminie wszędzie taka sama, dlatego skorzystali na tym wszyscy jastrzębianie. Obecnie metr sześcienny kosztuje tam 3,29 zł, a więc jest o złotówkę taniej niż w Rybniku!
Panie mają bardziej puszyste włosy
Czy jednak woda ta jest również lepszej jakości? – To zawsze jest kwestia upodobań konsumenta. Czeska woda jest bardziej miękka, więc doskonale nadaje się do prania, mycia. Żartuję sobie, że nasze panie mają z tego powodu bardziej puszyste włosy. W garnkach na przykład nie osadza się też tak często kamień. Woda z Katowic nie jest zła, także spełnia wszystkie warunki. Jednak ta czeska jest jakby bardziej człowiekowi przyjazna – reasumuje Tadeusz Pilarski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Cena ma wzrosnąć 4-krotnie!
Na podstawie Traktatu Akcesyjnego Polska zobowiązała się zmodernizować do 2015 roku gospodarkę wodno–ściekową. Woda ma być na tyle dobra, by można ją było pić bezpośrednio z kranu, czyli bez przegotowania. Wodociągowcy biją na alarm i ostrzegają, że cena metra sześciennego wzrośnie w związku z tym aż czterokrotnie! Czy alternatywą będzie wtedy rynek czeski? – W obecnej sytuacji Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Rybniku nie dokonywało analiz w zakresie opłacalności inwestycji zmierzającej do zakupu wody od innych dostawców. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że obowiązek dostosowania norm i przepisów w powyższym zakresie dotyczy również czeskich wodociągów jako członka Unii Europejskiej – informuje Karolina Wacławiec, kierownik biura obsługi klienta PWIK w Rybniku.
PWIK modernizuje sieć
Na razie więc nadal nikt nie jest zainteresowany podłączeniem Rybnika do czeskich wodociągów. Rybniczanie nie rozumieją jednak, dlaczego woda w naszym mieście jest tak droga. Niektórzy uważają, że to przez straty, które generuje stara sieć rozdzielcza. Już od kilku lat wodociągowcy starają się ją modernizować. Na ostatniej sesji rada miasta uchwaliła zmiany w planie rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. PWIK zainwestuje w przyszłym roku ponad 4 mln zł, co ma poprawić zarówno jakość wody, jak i niezawodność jej dostawy. Radni wyrazili swoje zaniepokojenie z faktu, że wymiana sieci rozdzielczej dotyczy między innymi ulic, na których dopiero co został położony nowy asfalt. – W zdecydowanej mierze prace prowadzone będą metodą bezwykopową – uspokajał radnych Janusz Karwot, prezes PWIK w Rybniku. Inwestycja nie powinna więc niszczyć świeżo wyremontowanych nawierzchni. Ale czy modernizacja sprawi, że woda stanie się tańsza dzięki zmniejszeniu strat przesyłowych? Mało kto jest takim optymistą.
Krystian Szytenhelm