Niepokorni na Dniach Młodych
Za nami już siódma edycja Boguszowickich Dni Młodych, cyklicznej imprezy, promującej kulturę młodego pokolenia.
Tegoroczne Boguszowickie Dni Młodych rozpoczęły się nietypowo w klubie Paleta w centrum Rybnika, gdzie 16 października odbył się pokaz filmów offowych. W piątek 17 października, w Domu Kultury w Chwałowicach wystąpił rybnicki zespół Kurczat i Habakuk, czyli Wojtek Turbiarz – gitara, wokal, Wojtek Cyndecki – gitara basowa, Jaromir Puszek – perkusja, Krzysiek Niedźwiecki – gitara solowa, wokal, Marek Makles – instrumenty klawiszowe. To właśnie występ tego znakomitego polskiego zespołu reagge należał do tych najbardziej oczekiwanych wydarzeń festiwalu. Grupa z Częstochowy zagrała dobre tradycyjne reagge jak i przyzwoite nowoczesne synkretyczne rytmy. Oprócz Habakuka, tego wieczoru sporo fermentu narobiła także formacja dwóch dj–ów z Anglii, zaproszona przez muzyków częstochowian, która zaprezentowała się przed polskim zespołem zarażając słuchaczy solidną dawką dub–u. Jak co roku leitmotivem festiwalu była promocja rybnickich twórców młodego pokolenia. Tak też w sobotę, w ramach Rybnickiej Sceny Niepokornych pojawiło się siedem rockowych kapel: Brain Contagium, Porpure Drape, Trans–Sfer, Zagrożony Gatunek, Digger, ILO 1 oraz Pro–Creation. Z kolei w niedzielę na boguszowickim ekranie można było zobaczyć wielokrotnie nagradzany na festiwalach filmu offowego „Nie ma o czym milczeć”, debiut reżyserski Macieja Buchwalda. Oprócz tego dwie premiery: „Juma” Marcina Stankiewicza oraz „x2” Pawła Łukowskiego, zaś na zakończenie „Byzuch” autorstwa Eugeniusza Klucznioka i Mirosława Ropiaka. – Wiele się dzieje kulturalnie w Rybniku. Jest mnóstwo młodych zespołów muzycznych, i to właśnie im staramy się dać szansę pokazania, zaś dla publiczności to przede wszystkim jeden dzień, w którym mogą zobaczyć wiele zespołów rybnickich na jednej scenie. Oprócz tego filmy, których nie zobaczymy w żadnym kinie w mieście – mówi o festiwalu Robert Pior z Domu Kultury Boguszowice.
Łukasz Żyła