Zimny prysznic

Gdy monopolista planuje podwyżki cen wody, nawet włodarze śląskich miast nie mają nic do gadania. Podwyżki będą oczywiście także w Rybniku, mimo że i tak mamy już najdroższą wodę w regionie.

 

 

Dwa tygodnie temu pisaliśmy o niezrealizowanych planach podłączenia Rybnika do czeskich źródeł wody („Tańsza (czeska) woda nie dla nas”, w: „Tygodnik Rybnicki” z 21.10. br.). Próba zniesienia monopolu Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów była jak na razie nieopłacalna. Jednak GPW dostarczyło ostatnio na biurka włodarzy śląskich miast pismo, w którym informuje o kolejnych niezbędnych podwyżkach! Czy czeska propozycja staje się przez to bliższa realizacji?

 

Muszą podnieść cenę?

 

Wodociągowcy zapewniają, że droższe dostawy wody dla swoich klientów (w tym: dla Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rybniku), jakie planują od kwietniu przyszłego roku, nie są wynikiem chęci większego zysku. – Podkreślamy, że planowany wzrost ceny jest jedynie skutkiem wzrostu między innymi cen energii elektrycznej, gazu, ciepła, materiałów do uzdatniania wody, które bezpośrednio wpływają na koszty ujmowania, uzdatniania i dystrybucji wody przez nasze przedsiębiorstwo – tłumaczy się z planowanych podwyżek Jarosław Kania, dyrektor generalny Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w liście do władz miasta. Prezes przekonuje ponadto, że cena ustanowiona przez GPW to ok.  30–40 procent ceny, jaką płacą mieszkańcy za wodę. – To my ponosimy wszystkie koszty ujęcia wody, uzdatnienia i koszty przesyłu. W naszej cenie mieści się również płacony gminom podatek. Poza tym przez ostatnie dwa lata GPW sprzedawało wodę dla odbiorców hurtowych poniżej kosztów – argumentuje Kania.

 

 

Podwyżka cen wody będzie szczególnie dokuczliwa dla mieszkańców budynków należących do spółdzielni mieszkaniowych. Jak już wielokrotnie pisaliśmy, płacą oni także za nieuczciwych sąsiadów, którzy kombinują zatrzymując na przykład wodomierze. Osoby płacące uczciwie pokrywają straty, które w jednym okresie rozliczeniowym (na przykład co cztery miesiące) wynoszą nawet 8 m3 na rodzinę.

 

Przypomnijmy także, że mieszkańców Rybnika i innych gmin budujących kanalizację czekają podwyżki cen ścieków. Na przestrzeni najbliższych kilku lat mogą one wzrosnąć nawet kilkakrotnie. 
 
Zniesiemy monopol?

 

Prezydent Rybnika przyznaje, że zmiana cen usług GPW z pewnością podwyższy cenę wody w Rybniku. – Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów to naturalny monopolista i jego podwyżki będą musiały być wkalkulowane w cenę, jaką rybniczanie płacą za wodę. Nie wiem dokładnie, o ile, ale będę się oczywiście starał, by był to wzrost jak najmniejszy – obiecuje Adam Fudali, który od razu dodaje, że monopol GPW nie jest dobry dla nikogo. – Jedyną alternatywą jest zniesienie monopolu, a więc dywersyfikacja dostaw wody. Być może warto będzie podłączyć się do czeskich wodociągów. To musi być jednak wspólna inwestycja z takimi partnerami, jak Wodzisław Śląski, Czerwionka–Leszczyny, Żory – tłumaczy prezydent.

 

 

Fudali zaczyna się więc znów zastanawiać nad dywersyfikacją dostaw wody, tak jak ma to miejsce w Jastrzębiu Zdroju. Czeska woda płynie tam już od 2001 roku. Wystarczyła 4-kilometrowa nitka wodociągu. W efekcie 80 procent jastrzębian korzysta z „bardziej przyjaznej” (czeskiej) wody, jak zapewnia Tadeusz Pilarski z Jastrzębskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Jednak nie tylko jakość nakłoniła władze miasta do tej inwestycji. Metr sześcienny wody kosztuje tam teraz jedynie 3,29 zł, a więc o złotówkę taniej, niż w Rybniku! Cena wody w naszym mieście jest zresztą najwyższa w regionie. Biorąc pod uwagę planowane przez GPW podwyżki, nie zmienianą od dwóch lat cenę wody w Rybniku, a także planowaną inwestycję rybnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w modernizację sieci wodno-kanalizacyjnej (na sumę 4 mln zł), możemy się spodziewać znacznego wzrostu cen wody!

 

 

Znów więc patrzymy z zazdrością na Jastrzębie Zdrój. Jednak dla takich miast, jak Rybnik czy Wodzisław Śląski, potrzebna jest nie tylko budowa o wiele większej sieci wodociągowej. Niezbędne są także dodatkowe inwestycje w infrastrukturę po stronie czeskiej. Propozycja dla Związku Subregionu Zachodniego, jaką złożyły Północnomorawskie Wodociągi i Kanalizacje Ostrawa  (SmVaK Ostrawa), trafiła wtedy do szuflady. Jak mówi Adam Fudali, inwestycja była nieopłacalna głównie z powodu braku możliwości pozyskania środków unijnych na ten projekt. Być może jednak teraz władze Rybnika i sąsiednich miast znów pochylą się nad czeską propozycją.

 

Podwyżki cen wody obowiązywać będą od 1 kwietnia 2009 r. W Rybniku obowiązuje cena 4,28 zł za m3 brutto, natomiast w Jastrzębiu, które korzysta z ujęć czeskich – 3,41 zł. Obecnie mieszkańcy powiatu wodzisławskiego, oprócz Lubomi, która czerpie wodę ze studni głębinowych, płacą 4,20 zł.

 

Krystian Szytenhelm