Święto muzyki chóralnej
Po raz czwarty odbyła się Rybnicka Jesień Chóralna pod patronatem Henryka Mikołaja Góreckiego.
- Ta nagroda ma dla nas szczególne znaczenie, bo prof. Szyrocki, który pochodził z tych stron, kształcił się w Rybniku. Czuliśmy ogromną presję przyjeżdżając tutaj - przyznał Szymon Wyrzykowski, dyrygent Chóru Akademickiego Politechniki Szczecińskiej im. prof. J. Szyrockiego.
Szczeciński chór został uznany nie tylko za najlepszego wykonawcę w swojej kategorii (chóry mieszane), ale i całego festiwalu. Do nich więc trafiła Grand Prix. - Nasz chór w latach 80 zebrał niemal wszystkie najważniejsze nagrody i był zapraszany na festiwale jako gwiazda. Niestety w 2003 zmarł długoletni dyrygent prof. Jan Szyrocki i nastały dla zespołu chude lata. Tak więc takie nagrody jak ta zdobyta w Rybniku dają nam szansę odbudowania marki - tłumaczył Szymon Wyrzykowski, dyrygent chóru i ostatni uczeń prof. Szyrockiego. Jego wychowanek zyskał uznanie jury, które przyznało mu także tytuł najlepszego dyrygenta festiwalu. - To bardzo sympatyczne - skwitował wyróżniony. W kategorii: chóry mieszane - kameralne pierwsze miejsce zdobył: Czwarty Wymiar - Formacja Eksperymentalna z Wrocławia pod dyrekcją Jacka Rzempołucha. Jurorzy postanowili również wyróżnić dwa warszawskie zespoły: Chór Akademicki Szkoły Głównej Handlowej i Chór Akademicki Camerata Varsovia. - Wyrażam wielką radość, że w Polsce istnieje tak wspaniały festiwal jak Rybnicka Jesień Chóralna. Chóry w nim uczestniczące prezentują coraz wyższy poziom, a dyrygenci sięgają po ambitny, wspaniały i wartościowy repertuar - podsumował prof. Andrzej Banasiewicz z Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie, przewodniczący jury.
Nie zamierzamy powiększać naszego składu
Wśród uczestników konkursu nie zabrakło rybniczan. W przesłuchaniach wziął udział, istniejący od ponad roku, czteroosobowy zespół kameralny Vox Animum. - Stres jest nieporównywalny. Wiadomo, że każdemu koncertowi towarzyszą emocje, ale świadomość, że w jury zasiadają osoby, które nas kształciły, które mają wielką wiedzę muzyczną, to ogromne przeżycie - przyznała po przesłuchaniach Aleksandra Orzechowska-Niedziela, kierownik zespołu. Rybnicka Jesień Chóralna była drugim dużym konkursem w historii kwartetu. Tydzień wcześniej rybniczanie wzięli udział w Gaude Cantem w Bielsku-Białej, gdzie zostali dostrzeżeni. - Przez nasze występy chcemy pokazać, że jest inna forma działalności muzycznej, nie tylko zespoły kameralne liczące dwanaście albo więcej osób, ale że są też niezbyt popularne w Polsce oktety i kwartety. Mimo to, nie zamierzamy powiększać naszego składu, nawet wbrew sugestiom konkursowych jury - podkreśliła Orzechowska-Niedziela. Podkreśliła, że niedoścignionym wzorem dla rybnickiego zespołu jest jeden z najwybitniejszych wykonawców muzyki dawnej, brytyjski kwartet Hilliard Ensemble. - Wierzę, że można tak jak oni promować muzykę dawną, polifoniczną, piękną w takim składzie na jaki pisano utwory - podsumowała kierownik Vox Animum. Rybnicka Jesień Chóralna to nie tylko konkurs. Festiwal zainaugurował koncert ubiegłorocznego zwycięzcy Bielskiego Chóru Kameralnego pod dyrekcją Beaty Borowskiej. Natomiast gościem specjalnym był Rosyjski Chór Kameralny, który wystąpił w kościele św. Jadwigi na Nowinach. Śpiewacy otrzymali owacje na stojąco, a publiczność nie pozwoliła im szybko się pożegnać. Chór musiał jeszcze dwukrotnie bisować. Organizatorami festiwalu byli: Dom Kultury Chwałowice, Śląskie Centrum Muzyczne w Rybniku Szkoła Muzyczna - Muzyka i Ruch oraz Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia w Rybniku.
Beata Mońka