„Jedyneczka" na szóstkę.

 

Na spotkanie przybyły trzy dziewczyny. Okazuje się, że redakcja nie liczy więcej członków... i nie musi! Trzy uczennice klasy szóstej doskonale radzą sobie same, chociaż pomoc w tak ambitnym przedsięwzięciu z pewnością by się przydała. - W zeszłym roku redakcja była większa, bo towarzyszyli nam jeszcze chłopcy. Wykruszyli się jednak - mówi z żalem Dorota Przybyła, opiekun redakcji. Dziewczyny zajmują się gazetką od dwóch lat i nie przeszkadza im, że wszystko zależy od ich młodych piór i umysłów. Nie bez znaczenia w tej samotnej pracy wydawniczej jest także konkurs „Młody dziennikarz". - Ten konkurs sprawił, że mamy wolę walki, jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowane. Mamy po prostu więcej energii, bo chcemy wygrać - mówi Ola Pawlik.

 

 

Myli się jednak ten, kto uważa, że to atrakcyjne nagrody zmobilizowały dziewczyny do walki. - Chcę pokazać, udowodnić światu, że potrafię. Nawet nie wiem, co można wygrać - tłumaczy swój udział w konkursie Agata Sura, redaktor naczelna. Dziewczyny mają już zaplanowane, jak rywalizować o palmę pierwszeństwa. Opiekunka redakcji jest pewna, że doskonale sobie poradzą. - W ramach konkursu pragniemy wydać 3 numery. Pierwszy pojawił się teraz, z okazji Dnia Nauczyciela i rozpoczęcia roku szkolnego. Następny będzie w grudniu, na święta. No i ostatni, na zakończenie semestru - zdradza Dorota Przybyła.

 

Wszędzie ich pełno
 
Pracy przy gazetce jest co nie miara. Najlepiej zdaje sobie z tego sprawę „główny mózg" zespołu, jak nazywa Agatę opiekun redakcji. - No trochę czasu trzeba poświęcić, zanim poskładam te wszystkie teksty w jedną całość - tłumaczy swoje obowiązki redaktor naczelna. A to przecież nie wszystko. Dziewczyny nie tylko tworzą gazetkę. Mają tak bogate zainteresowania i tak wielką chęć angażowania się na wszystkich możliwych polach, że wszędzie ich pełno! - Po prostu mam takie zainteresowania i chciałam zrobić coś na rzecz szkoły. Oprócz tej redakcji należę również do rady samorządu szkolnego i do grupy promującej zdrową żywność. Jest zresztą na ten temat materiał w ostatnim numerze naszej gazetki - zdradza Patrycja Zduńczuk. Wszystkie dziewczyny próbują także swoich sił w grze na gitarze. Zdarza się, że wspólnie występują, gdy tylko przydarzy się jakaś okazja.

 

Uczennice na piątki

 

Dorota Przybyła od razu zaznacza, że ta aktywność bynajmniej nie odbija się negatywnie na ich ocenach. - Podziwiam je najbardziej za to, że potrafią pogodzić zaangażowanie społeczne z obowiązkami nauki - mówi z dumą o swoich podopiecznych nauczycielka matematyki.  Nauczyciele podziwiają więc ich wyjątkowy zapał i trochę im szkoda, że szkołę już wkrótce opuszczą te najlepsze uczennice i największe aktywistki. - Zastanawialiśmy się już z innymi nauczycielami nad tym, że będzie im trzeba zacząć stawiać jedynki, by jeszcze trochę z nami zostały - śmieje się Przybyła.

Piękne marzenia
 
Takie dziewczyny trudno jednak zatrzymać w jednym miejscu. Wszędzie ich pełno i ciągnie je we wszystkie strony. - Moim marzeniem jest podróż dookoła świata. Chciałabym poznać ludzi z różnych zakątków. Jak na razie byłam już w Chorwacji i Grecji - zdradza Agata, która bardzo interesuje się w związku z tym językiem angielskim. A inne marzenia? - Ja chciałabym kontynuować tradycje rodzinne i zostać nauczycielką matematyki. A takim naszym wspólnym marzeniem jest coś innego. Chcielibyśmy kiedyś otworzyć gazetę lokalną - zdradza z promiennym uśmiechem Ola. Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć tym wspaniałym przyjaciółkom spełnienia wszystkich marzeń. One zresztą także mają jeszcze coś do powiedzenia w tym względzie. - Życzymy wszystkim powodzenia w konkursie! - wołają na zakończenie spotkania.

 

Krystian Szytenhelm