Wernisaż w „Palecie” pokazał lokalnych twórców
Dawid Paszek, rzeźbiarz – samouk, po raz pierwszy pochwalił się publicznie swoim talentem. Jego prace można było obejrzeć na wystawie „Zwiastun” w Jazz Jazz & Rock Pub Paleta. Można też było „podglądać” ich autora podczas tworzenia kolejnej rzeźby.
– Nie, wcale mnie nie peszy to, że ludzie patrzą mi na ręce. Sam wymyśliłem, że warto byłby urozmaicić w ten sposób wernisaż – mówi z uśmiechem. Na co dzień zajmuje się transportem w PTK. Dwa lata temu chwycił za dłuto i zaczął rzeźbić w drewnie. – Mój brat ma papugę i to ona była moją pierwszą modelką – wspomina. Drewno okazało się trudnym materiałem. Z jednej strony nie jest łatwo zdobyć dobrze wysuszone kawałki, z drugiej, przy rzeźbieniu każdy błąd jest nieodwracalny. Pracując z gliną można wprowadzać pewne korekty. – Gdybym miał komuś radzić, to poleciłbym do pierwszych rzeźbiarskich wprawek wykorzystywać właśnie glinę – stwierdza Paszek, który metodą „prób i błędów” zdobywał potrzebną wiedzę i umiejętności. Nie udało mu się trafić na mistrza, który doradziłby jak rozwiązać kilka rzeźbiarskich problemów natury technicznej. Dzisiaj ma już parę własnych patentów, a najbardziej lubi rzeźbić głowy. – Rzeźbię z serca, to co czuję. Wszystko zależy od nastroju. Tu na wystawie jest głowa obieżyświata. Nie byłem na wakacjach, a jak nad nim pracowałem, to poczułem morze, piasek – śmieje się autor. Podczas wernisażu stworzył podobiznę długowłosego, strasznego Germanina. Jak zdradził, lubi historię starożytną. Artysta w przyszłości chce spróbować rzeźby w kamieniu.
(bea)