Czy leci z nami biznes?
W Gotartowicach powstanie utwardzony pas startowy i cała niezbędna dla komunikacji lotniczej infrastruktura. Wszystko w ramach transformacji rybnickiego lotniska na biznesowe.
Samolotem szybciej
Już za kilka lat w Gotartowicach będą mogli lądować biznesmeni w swoich firmowych awionetkach i nie tylko. Lotnisko ma się stać częścią systemu transportu małymi samolotami. Jeśli samochodem coraz trudniej przemieszczać się po zakorkowanym Śląsku, może warto przesiąść się do samolotu? Taka opcja ma być możliwa już w następnej dekadzie.
Plany
Plan jest taki, by wybudować w Gotartowicach utwardzony pas startowy. Ma mieć 900 metrów długości. Powstanie również niezbędna infrastruktura, która umożliwi obsługę lotów pasażerskich przez małe statki powietrzne (do 18 osób). Na razie trwają poszukiwania inwestorów branży lotniczej, którzy ulokowaliby swoją działalność w pobliskiej strefie przemysłowej. Najpierw jednak musi dojść do porozumienia, kto, na jakich warunkach i za co przekształci lotnisko.
Napływ inwestycji
Inicjatywa wyszła od Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw (GAPP). – Zmiana charakteru lotniska ma się wiązać z próbą wykorzystania jego potencjału transportowego, ale również potencjału gospodarczego. Doświadczenia i dobre przykłady, brane z krajów Europy Zachodniej i USA, pokazują, że funkcjonowanie lotniska, nawet pomimo jego lokalnego charakteru, znacząco wpływa na rozwój przedsiębiorczości w regionie oraz na napływ inwestorów. Warto podkreślić, że zachowana zostanie możliwość kontynuowania działalności przez Aeroklub ROW – informuje Bartłomiej Płonka, dyrektor działu rozwoju GAPP.
Rekreacja i sport pozostaną
Szczególnie ta ostatnia informacja jest dla wielu ważna. Coraz więcej rybniczan odkrywa w sobie pasję latania. Na terenie powiatu powstają już nawet pierwsze klasy lotnicze. – Aeroklub jest dzierżawcą i zarządcą tego lotniska od momentu jego powstania. Nasze stowarzyszenie musi mieć możliwość dalszej działalności lotniczej, szkoleniowej. Obecnie sytuacja nie jest tak do końca klarowna. Trwają rozmowy między wojewodą, GAPP, miastem a aeroklubem. Stanowiska dopiero się kształtują – tłumaczy Ireneusz Boczkowski, dyrektor Aeroklubu ROW. Jednak zarówno prezydent jak i przedstawiciel GAPP podkreślają, że działalność rekreacyjno–sportowa w Gotartowicach powinna zostać utrzymana.
Kto zarządcą?
Pojawiają się jedynie pytania, na jakich warunkach miłośnicy podniebnych spacerów będą mogli korzystać z nowego lotniska. – Ta inwestycja może pomóc naszej działalności. Utwardzony pas z pewnością urozmaici ofertę szkoleniową. Wydłuży się czas korzystania z pasa startowego, na przykład przy złej pogodzie. Chcielibyśmy jednak nadal zarządzać tym lotniskiem. Mamy zarówno kadry, jak i spore doświadczenie – podkreśla atuty stowarzyszenia Boczkowski.
Skąd pieniądze?
O tym zadecyduje właściciel, a to już temat trochę bardziej skomplikowany. Teren jest własnością Skarbu Państwa. Miasto ma go wykupić na preferencyjnych warunkach, a następnie przekazać GAPP. W ten sposób Rybnik przejmie część akcji tej spółki. GAPP ma wtedy przysposobić teren przy ulicy Sportowej do stanu, który umożliwi jego sprzedaż pod zorganizowane budownictwo mieszkaniowe. Uzyskane w ten sposób pieniądze posłużą modernizacji lotniska.
Krystian Szytenhelm
Kto, za co, po co i kiedy?
GAPP odpowiada za przygotowanie koncepcji modernizacji lotnisk lokalnych w województwie śląskim tak, by mógł powstać system transportu małym samolotami, który uzupełni transport drogowy, kolejowy i wodny. Więcej szczegółów poznamy w pierwszej połowie przyszłego roku. Prace budowlane w Gotartowicach ruszą w 2011 roku i potrwają około dwóch lat. Projekt jest finansowany w ramach międzynarodowego Programu Operacyjnego Europa Środkowa.