Krzyżak najechał Rybnik
W rybnickim Empiku gościł Dariusz Rekosz, autor książek dla młodych, jak i dorosłych czytelników.
W niecodziennym, krzyżackim stroju witał czytelników w Empik Rybnik Focus – Dariusz Rekosz, autor m.in. serii dla dzieci: „Mors, Pinky i …”, książki „Szyfr Jana Matejki” oraz wielu innych publikacji.
Pochodzący z Sosnowca, a obecnie mieszkający w Dąbrowie Górniczej informatyk zaczął pisać, bo... zawsze dużo czytał. Jako dziecko zaczytywał się książkami Nienackiego, Bahdaja, Niziurskiego. – Przyznaję, że pisanie jest w pewnym stopniu spełnieniem marzeń małego chłopca o przeżywaniu przygód. Ale mam nadzieję, że teraz moje książki inspirują innych – stwierdza Dariusz Rekosz. A wszytko zaczęło się od trzech stron maszynopisu i historii, którą wysłał do wydawnictwa poszukującego do współpracy autorów książek dla dzieci. Wprawdzie opowieść spodobała się, ale potrzebny był ktoś, kto pisze dla znacznie młodszych czytelników. – To wydarzenie na tyle mnie podbudowało, że dopisałem dalszy ciąg mojej historyjki i taką surową wersję wysłałem znajomemu dziennikarzowi do oceny. A on odpisał: stary to jest świetne, ale podziel tekst na rozdziały, bo inaczej czytelnik się udusi. Tak zrobiłem. A potem dość szybko powstały kolejne części – wspomina autor. Mowa o serii przygód detektywistycznych dwojga dziesięciolatków – Leszka i Ali, którą rozpoczęła książka: „Mors, Pinky i tajemnica dyrektora Fiszera”. Autorem ilustracji do wszystkich części jest, znany także starszym pokoleniom czytelników, rysownik Bohdan Butenko. – Gdy piszę książki dla dzieci, to muszę się bardzo dobrze przygotować. Jeżeli bohaterowie muszą przejść w konkretnym miejscu ileś kilometrów, to muszę sprawdzić na mapie, czy przypadkiem nie będą mieli do pokonania lasu. Inaczej moi czytelnicy mi to wypomną. Mówi się nawet, że druga część przygód Leszka i Ali jest mini przewodnikiem po Wielkiej Brytanii, ponieważ wszystkie miejsca, które opisałem istnieją naprawdę. Osobiście to sprawdzałem – wyjawia Rekosz. Cały cykl ma liczyć dziewięć części.
Dariusz Rekosz jest autorem nie tylko książek dla dzieci. W 2007 opublikował „Szyfr Jana Matejki”, komedię dla dorosłych, parodiującą m.in. „Kod Leonarda da Vinci”. Książka jest alternatywną wersją polskiej historii. Okazuje się, że na przykład Wanda tak naprawdę nie chciała Niemca, bo oczekiwała bliźniąt, których ojcem był pewien Chińczyk. Zaś w rozwikłaniu wielu tajemnic mają pomóc znaki rzekomo ukryte w obrazach słynnego polskiego malarza – Jana Matejki. Na podstawie książki powstał nawet scenariusz filmowy. – Czy coś z tego będzie? Nie wiem. Mój scenariusz jest w rękach Juliusza Machulskiego – wyznaje Rekosz. A czytelnicy doczekali się drugiej części „Szyfru Jana Matejki”. Nosi ona tytuł: „Ko(s)miczna futryna”. – Mój dzisiejszy strój nawiązuje do wspomnianych książek. Na co dzień staram się, być poważnym człowiekiem, ale napisałem komedie, więc występuję na spotkaniach autorskich w imitowanym stroju Krzyżaka – śmieje się pisarz, który jest też autorem „Tajemnicy Neptuna”, jaka ukazała się w antologii gdańskich opowiadań kryminalnych. To efekt konkursu literackiego ogłoszonego przez to miasto. Ma już też pomysł na kryminał dla gimnazjalistów. – Właściwie to nie zdarzyło mi się pisać o rzeczach fantastycznych. Choć mam w szufladzie jedno opowiadanie science – fiction, ale nie odważyłem się na razie go nikomu pokazać – przyznaje.
Beata Mońka