Obława na piratów
Policjanci z komendy stołecznej pracowali od pewnego czasu nad rozbiciem największej w Europie grupy, zajmującej się piractwem na niespotykaną dotąd skalę. Jedna z firm, która brała udział w procederze mieści się w Rybniku. W ubiegłym tygodniu, do tłoczni przy ulicy Lipowej w Rybniku weszli policjanci.
– Jest to z pewnością jedna z największych spraw, jakie zaistniały na rynku Unii Europejskiej – wyjaśnia Jan Bałdyga ze Związku Producentów Audio–Video. Nad rozpracowaniem szajki piratów pracował cały sztab ludzi. Gdy stołeczni policjanci ustalili, że na jednej z posesji w Ząbkach działa nielegalna wytwórnia płyt, nawet nie podejrzewali, że będą mieć do czynienia z tak profesjonalnie działającą tamponiarnią. Gdy mundurowi weszli na teren firmy, w pomieszczeniach przemysłowych trwał właśnie proces produkcyjny. W jednym pomieszczeniu przygotowywane były foliowe koperty na płyty, w drugim natomiast maszyna nanosiła tampondruk. Wśród zabezpieczonych 42 tys. nośników znaleziono także tytuły filmów, których polska premiera nastąpi dopiero pod koniec lutego m.in.: „Slumdog. Milioner z ulicy” czy „The Wrestler” („Zapaśnik”).
Zatrzymano pomysłodawcę całego procederu – 38-letniego Krzysztofa M. Z ustaleń wynikało, że do firmy w Ząbkach dostarczano płyty, które M. zlecał wytłoczyć w firmach w Warszawie i Rybniku. Jeszcze tego samego dnia po południu policjanci z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą KSP przeszukali pomieszczenia firmy na Pradze Północ. Zabezpieczono tam około 14 tys. nielegalnie skopiowanych płyt cd i dvd. Podobnie jak w Ząbkach, zabezpieczono też kilkadziesiąt matryc, służących do kopiowania pirackich utworów. Zatrzymano współwłaściciela firmy, 31-letniego Wojciecha W., i jego pracownika – 33-letniego Roberta S. W tym samym czasie stołeczni policjanci zwrócili się do komendy miejskiej Policji w Rybniku i policjantów z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą śląskiej komendy wojewódzkiej o przeszukanie pomieszczeń tłoczni w Rybniku. Już po kilku godzinach znany był efekt tych wspólnych działań. Zabezpieczono dowody świadczące o tym, że Krzysztof M. zlecał tej firmie tłoczenie nielegalnych płyt z muzyką i filmami. Zatrzymano członka zarządu – 41-letniego Tomasza R. Tego samego dnia został on przewieziony do Warszawy.
Krzysztof M. najpierw zlecał tłoczenie płyt w dwóch firmach w Warszawie i Rybniku. Następnie nielegalne nośniki trafiały do jego firmy w Ząbkach. Po ostatecznej obróbce transportowano je na rynek Europy Zachodniej. To największe w Unii Europejskiej tłocznie pirackich płyt zlikwidowane przez policję. Straty powstałe w wyniku działalności grupy szacuje się na co najmniej 10 mln złotych. Sprawa od samego początku objęta była nadzorem wydziału do walki z przestępczością gospodarczą biura kryminalnego KGP. Podczas realizacji nawiązano kontakty z policjantami krajów UE oraz przedstawicielami organizacji chroniącej prawa autorskiej IFPI. Grupa zajmowała się produkcją oraz dystrybucją nielegalnych muzycznych i filmowych nośników od kilku miesięcy. Podczas realizacji zabezpieczono łącznie około 54 tys. nośników cd i dvd z muzyką i filmami o wartości około 5 mln złotych. –Może się wydawać, że wszystkie naruszenia praw autorskich przeniosły się do Internetu, jednak finał akcji pokazuje, że nośnik w postaci płyt CD jest nadal atrakcyjny dla piratów – dodaje Bałdyga.
(acz)