Udany rewanż po nerwowej walce
Wielkie emocje towarzyszyły spotkaniu rybnickiego MKKS-u z poznańskim AZS-em. Z pojedynku zwycięsko wyszli koszykarze z Rybnika.
Po trzech wyrównanych kwartach w ostatniej zarówno zawodnikom, jak i trenerom zaczęły puszczać nerwy.Ostre krycie gości na całym parkiecie oraz nerwowa gra gospodarzy, powodowały, że sędziowie raz za razem odgwizdywali kolejne faule. Trener gości wykrzykiwał kolejne uwagi w kierunku sędziów, którym udzieliła się nerwowa atmosfera spotkania i zaczęli popełniać kolejne błędy. Za 5 przewinień jako pierwszy boisko opuścił Marczyk, a w chwilę potem zszedł Ochodek. Gdy 5 faul został odgwizdany Białdydze po tym, jak czysto zablokował zawodnika gości, ławka MKKS-u nie wytrzymała i została ukarana faulem technicznym. Wyprowadzając piłkę spod kosza na własnej połowie zatrzymany został Grabiec, który walczył o piłkę leżąc wraz z przeciwnikiem na parkiecie. Gdy sędziowie odgwizdali sporny, nerwy puściły trenerowi gości, który domagał się przewinienia 8 sekund. Po krótkiej wymianie zdań z sędzią głównym, w końcu dał się przekonać do racji sędziego (w obu przypadkach piłka trafiała w ręce gości). Na szczęście dla rybniczan, w chwili gdy przegrywali 2 punktami i wszystko układało się źle, celnym rzutem z dystansu popisał się Szymon Wziętek, dając prowadzenie i podrywając drużynę do gry. Za 5 faul boisko musiał opuścić Gacek, główny zawodnik gości, i coraz lepsza skuteczność graczy MKKS-u dawała szanse na dociągnięcie przewagi do końca spotkania. Gdy po 2 celnych rzutach wolnych Wziętka, sędzia nie zaliczył drugiego z nich, trener Szymik nie wytrzymał i poprosił o interwencję komisarza spotkania. Ostatecznie punkt zaliczono, a trenera ukarano faulem technicznym – a wszystko na 80 s. przed końcem spotkania, przy 8-pkt prowadzeniu MKKS-u. Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic nadzwyczajnego, a piąty faul Marka Sobkowiaka nastąpił prawie równocześnie z gwizdkiem końcowym. MKKS zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli II ligi. Następny mecz na własnym parkiecie 4 kwietnia.
P. Jarocki, (luk)