Wzajemne oskarżenia
Podwyżka dla wójta podzieliła w Świerklanach radnych. Podczas ostatniej sesji Stanisław Gembalczyk tłumaczył się ze stawianych mu zarzutów i bronił swoich racji. W gorącej dyskusji nie zabrakło mocnych słów. Wójt Świerklan: jak kogoś nie ma to zaczyna mu się robić koło dupy.
Na lutowej sesji radni Świerklan przyjęli uchwałę o podwyżce dla wójta. Nie wszyscy radni zgadzali się z taką decyzją reszty kolegów. Podczas ostatniej sesji, która odbyła się 11 marca wójt Stanisław Gembalczyk postanowił odnieść się do zarzutów stawianych mu na zeszłych obradach, na których był nieobecny z powodu choroby.
Wójt jak emeryt
Wójt Gembalczyk przed podwyżką zarabiał 8 tys. 370 zł, a zatem jego pensja wzrosła o prawie 700 zł. Razem z zeszłorocznym wzrostem pensji wychodzi ponad 1500 zł. Jeszcze dwa tygodnie temu wójt twierdził: „Zapewniam, że nie ja byłem inicjatorem uchwały. Ze względu na nieobecność na sesji z powodu choroby w dniu uchwalania wynagrodzenia, nic więcej nie mogę powiedzieć ani skomentować, gdyż do dnia dzisiejszego nie otrzymałem informacji o podwyżce”. Na ostatniej sesji wójt jednak jednoznacznie pokazał, że na podwyżkę liczył. – Wzrost średnich płac będących podstawą wymiaru emerytur i rent wyniósł w zeszłym roku ponad 9 %, stąd ma podwyżka – zapewniał Gembalczyk. Wątpliwości uchwalenia podwyższenia wynagrodzenia wójta na lutowej sesji miał Czesław Andreczko. – Skoro planujemy cięcia w wydatkach, to dlaczego mamy zwiększać pensję wójta? – pytał. Wójt bezpośrednio odpowiedział radnemu: – Czy pan jako emeryt zrezygnowałby z rewaloryzacji swej emerytury?
Szukacie dziury w całym
Dyskusja na sali zaczęła się robić coraz bardziej otwarta. – Jak zwykle szukacie dziury w całym. Czepiacie się wszystkiego, wy nie działacie dla dobra tej gminy – zarzucał radnym Gembalczyk. – Panie wójcie, wypowiada się pan na tematy, przy których omawianiu nie był pan obecny. Ja tylko zwracałem uwagę, że gdy komisja spraw społecznych była w nowo otwartej wiosce internetowej, było tam praktycznie pusto, a w pomieszczeniu zimno, co przyznały również pozostałe osoby tam przebywające. – Tak, ustawiamy czterdzieści komputerów z internetem, a przecież dziś tyle mówi się o uzależnieniu młodych osób od komputerów – odpierał zarzuty wójta radny Marian Kotyrba. Podjęta została również sprawa lokalnego kuriera. – To, że na naszą gazetę mówi się łysy kurier to nie jest mój wymysł, trzeba przyznać, że pojawia się pan na każdym zdjęciu – odpowiadał na kolejne ataki wójta radny Wowra.
Kto komu płaci?
Kolejną wypowiedź wójt skierował do radnego Kotyrby. – Na zeszłej sesji podejmował pan temat moich ulg. Pozwolę sobie panu wytłumaczyć. Według ustawy, czas pracy osoby niepełnosprawnej nie może przekraczać 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo. A zaręczam państwu, czy wierzycie, czy nie, pracuję od 12 do 15 godzin na dobę. Odpowiednie dokumenty zostały podpisane z panią przewodniczącą, jako moim pracodawcą – ciągnął Gembalczyk. Po krótkiej wymianie zdań, wójt zwrócił się do radnego Ryszarda Wowry. – Panie Wowra, pan uważa się za numer jeden w radzie. Może powinienem to dać do sejmu i nie musiałbym wam płacić piętnastu diet. Czy państwo głosowali przeciwko podniesieniu swoich diet, które głosowaliśmy w grudniu?– mówił wójt, dodając: – zawsze tak jest, że jak kogoś nie ma to zaczyna mu się robić koło dupy.
Łukasz Żyła