Walczą o utrzymanie

Rybniccy siatkarze przystąpili do spotkania niezwykle skoncentrowani, ale i spięci stawką meczu. Zaczęło się bardzo źle od niedokładnej gry w przyjęciu i ataku, dzięki czemu gospodarze osiągnęli przewagę 6-1. Gdy trema opadła, gra poprawiła się i toczyła się już punkt za punkt. Ostatecznie wygrali gospodarze 25-21. Druga partia to nieprawdopodobna walka o każdy punkt. Obie strony pokazały dobrą siatkówkę. Po zaciętym boju w końcówce wygrali rybniczanie 28-26. Kolejna odsłona to już bardzo dobra gra rybnickich siatkarzy i pewna wygrana 25-20 i 2-1 w setach. Kęcianie to jednak doświadczony zespół z byłymi reprezentantami kraju i wieloletnimi ligowcami. Uporządkowali grę i od pierwszych piłek kontrolowali przebieg seta. Pomimo ogromnych wysiłków rybniczan, strata z początku seta (1-4) okazała się niemożliwa do odrobienia mimo, że w niektórym momentach było blisko remisu(16-17). Tie-break to wielka loteria i nerwy. Niestety, znowu brak doświadczenia w tego typu spotkaniach pojawił się w grze naszych siatkarzy. Znowu słaby początek i kilkupunktowa przewaga Hejnału (3-0) a następnie zaciekła pogoń rybniczan. W końcu udało się doprowadzić do remisu 13-13. W tym momencie dobry atak kęcian i zepsuta zagrywka dała zwycięstwo gospodarzom. W meczu mieli okazję pokazać się niemal wszyscy gracze TS Volley, dobre zmiany dawali Dawid Drużga, Michał Łata, Jakub Dejewski. Niestety doświadczeni gospodarze okazali się lepsi. Po tym pojedynku rybnickich siatkarzy czeka już ostateczne starcie o utrzymanie się w lidze z przegranym zespołem z pary Politechnika Krakowska – Resovia Rzeszów. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 28 marca.

 

TS Volley – Hejnał Kęty 2:3
Skład zespołu: Łukasz Lip (kapitan), Wiktor Borowski, Andrzej Smiatek, Grzegorza Jaruga, Karol Kloś, Tomasz Warda, Łukasza Majenta (libero), Michał Łata, Dawid Drużga, Jakub Dejewski, Bartosz Inglot. Trener: Wojciech Kasperski.

 

L.K. (luk)