Wyrok odroczony: zawiła sprawa
Na kolejnej rozprawie Sąd Rejonowy w Rybniku podjął decyzję, że dopiero 13 maja zapadnie wyrok w sprawie Kazimierza Pytlika, radnego gminy Lyski, oskarżonego o jazdę w stanie nietrzeźwości.
7 maja o godzinie 15.00 sędzia Anna Górny podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Rybniku podjęła decyzję o przesunięciu ogłoszenia wyroku w sprawie Kazimierza Pytlika (radnego z Lysek) o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Z powodu „zawiłości sprawy” sędzia podejmie decyzję co do winy oskarżonego 13 maja o godz. 12.00 . Przypomnijmy, że ostatnia sprawa została odroczona z powodu powołania biegłego, który sprawdził, czy konsumpcja kilku czekoladek i zażycie leku przez oskarżonego mogło mieć wpływ na zawartość alkoholu we krwi.
Prokurator: to przeciąganie sprawy
Biegły jednoznacznie odrzucił linię obrony, lecz z jego opinią nie zgodził się adwokat Pytlika Janusz Miszkurka. – Opinia biegłego jest niepełna, ponieważ nie uwzględnił on rozmiaru i rodzaju protezy zębowej, jaką nosi oskarżony – zaznaczał adwokat. Obrona poddała w wątpliwość również wyniki badań przeprowadzonych alkomatem w dniu kontroli. – Jak to możliwe, że pierwsze trzy próby wykazały spadek promili, natomiast czwarty wskazał wzrost? – pytał obrońca Pytlika. – To zwykłe przeciąganie sprawy – odpowiadał prokurator. Na sam koniec rozprawy adwokat wniósł również zastrzeżenia co do samych podstaw oskarżenia. – Biegły nie wskazał jednoznacznie, że ilość promili przewyższała zawartości 0,5 promila alkoholu. Oczywiście wnioskuję o uniewinnienie oskarżonego, ale skoro nie mogę tego dowieść, zaznaczam, że nie możemy tutaj mówić o przestępstwie, lecz tylko o wykroczeniu – zaznaczał obrońca.
Może utracić mandat
Wyrok zapadnie na kolejnej rozprawie 13 maja. – Ogłoszenie wyroku nastąpi z takim opóźnieniem z powodu zawiłości sprawy – tłumaczyła sędzina. Przypomnijmy, że były szef rady z Lysek i jednocześnie były nauczyciel miejscowego gimnazjum w październiku, podczas rutynowej kontroli na drodze asfaltowej w Szczerbicach (gminie Gaszowice) został zatrzymany przez patrol policji. Po tradycyjnym dmuchaniu, na wyświetlaczu alkomatu pojawiło się ponad pół promila alkoholu, co według prawa stanowi już przestępstwo. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat dwóch. Zgodnie z ustawą o ordynacji wyborczej, jeśli wyrok będzie skazujący, radny utraci mandat, jego wygaśnięcie będą musieli jednak przegłosować radni.
luk