Kierowco uważaj
Piesi na Obwiedni Południowej: jeśli nielegalnie, to bezpieczniej?
Kierowco uważaj
Obwodnice, jeśli nie są akurat zakorkowane, służą do szybkiego przemieszczania się. Trzeba sobie przecież zrekompensować stracony czas w zatłoczonym centrum, mówią kierowcy. Nie inaczej jest na Obwiedni Południowej, gdzie samochody mkną często z niedozwoloną prędkością. Między rondami Lievin a Północno-Irlandzkim lepiej jednak zdjąć nogę z gazu, bo można tam spotkać przebiegających przez ulicę mieszkańców pobliskiego osiedla. Po obu stronach drogi znajdują się przystanki autobusowe. Niestety, w pobliżu nie ma żadnego przejścia dla pieszych. Pasażerowie, którzy wysiadają z autobusu jadącego od ronda Raciborskiego, nie mają więc wyjścia: muszą przebiegać jezdnię w miejscu niedozwolonym.
Nielegalnie bezpieczniej?
Według Zarządu Transportu Zbiorowego, na tym przystanku wysiada średnio 18 osób na dzień. A że nie ma tam ani pasów, ani chodnika, którym można by dojść do najbliższego przejścia, pasażerowie ci muszą przebiegać między samochodami. To nie tylko nielegalne, ale i niebezpieczne. Urzędnicy twierdzą, że tak już powinno zostać. Wydział komunikacji wskazuje, że na podobnie zatłoczonych odcinkach należy unikać stawiania przejść dla pieszych. – Pieszemu w takich przypadkach bardzo trudno znaleźć lukę w strumieniu pojazdów, aby bezpiecznie przejść przez jezdnię. Oczekując na tę możliwość zbyt długo, podejmuje on często ryzyko i przekracza jezdnię przy małym odstępie czasu pomiędzy jadącymi pojazdami – referuje stanowisko wydziału komunikacji Krzysztof Jaroch, rzecznik magistratu. Ale teraz jest przecież dokładnie tak samo! Czy to znaczy, że „nielegalny” pieszy może się czuć bezpieczniej, niż gdyby wymalowano w tym miejscu pasy?
(kris)