Godnie ale z uśmiechem
W Niedobczycach obchodzono Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.
– Urodziłam się w latach 70. I szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym w młodości gdziekolwiek widywała osoby niepełnosprawne intelektualnie. Dzisiaj w większym stopniu uczestniczą one w życiu społecznym, ale jeszcze mamy dużo do zrobienia – ocenia Joanna Kluba, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej nr 2 w Niedobczycach.
„Mam talent – promocja możliwości i umiejętności osób z niepełnosprawnością intelektualną” to hasło jakie towarzyszyło tegorocznym obchodom Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Rybniku. – Chcemy pokazać talenty uczestników zajęć, które na co dzień uaktywniają się w naszych placówkach – mówiła Janina Pohl, szefowa rybnickiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, które prowadzi Warsztaty Terapii Zajęciowej. Gospodarzem tegorocznej imprezy był WTZ nr 2 w Niedobczycach. Obchody rozpoczęło nabożeństwo, po czym warsztatowicze, ich terapeuci, najbliżsi i goście spotkali się w ogrodzie placówki. Prezentację talentów rozpoczął wspólny mini–recital uczestników WTZ nr 2 i uczniów niedobczyckiej podstawówki nr 21. Jedni i drudzy uczestniczyli również w integracyjnym plenerze malarskim. Były też pokazy karate grupy R.A.T, prowadzonej przez Roberta Szindlera, kiermasz prac osób niepełnosprawnych, gry i zabawy oraz wspólny piknik. Wśród gości warsztatowiczów znaleźli się przedstawiciele zaprzyjaźnionych placówek, m.in. WTZ z Gorzyc, Domu Samopomocy dla Mężczyzn z Orzesza, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i WTZ nr 1 w Rybniku. Oczywiście obchody Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną to przede wszystkim czas zabawy, ale przesłanie tego święta jest jak najbardziej poważne. Chodzi o szacunek dla niepełnosprawnych i ich prawo do godnego życia, w tym prawo do pracy. – Paradoksalnie kryzys pomógł nam w tej kwestii. W ostatnim czasie zgłosiło się do nas kilku pracodawców zainteresowanych zatrudnieniem warsztatowiczów i tym samym skorzystaniem z określonych ulg. To nie brzmi miło, ale firmy szukają tańszych pracowników, a takimi są osoby niepełnosprawne – wyznaje Kluba. Dodaje jednak, że korzyści mogą być obopólne. – Kilkoro naszych uczestników WTZ trafiło na praktyki zawodowe, sprawdziło się i dostało pracę. Z drugiej strony osoby niepełnosprawne mają szansę przekonać się, jak radzą sobie na określonym stanowisku – dodaje. Bywa, że większe opory przed pójściem do pracy od niepełnosprawnych mają ich rodziny, które nie wierzą, że się uda. – Aktualnie pracuje dwunastu warsztatowiczów. Zajmują się kserowaniem i układaniem dokumentów, ustawiają produkty na półkach w hipermarkecie, są asystentami osób niepełnosprawnych – wylicza Kluba, która zarazem podkreśla, że każdy z nas pod jakimś względem jest… niepełnosprawny.
Beata Mońka