Rybnik pobiegł

Już w ponad 600 miejscowościach w całym kraju raz w roku mobilizują się biegacze, by udowodnić wszystkim, że aktywny tryb życia pozwala nie tylko na długo zachować zdrowie, ale przede wszystkim wydłużyć sobie młodość. Wygląda na to, że moda na bieganie stała się faktem

 

„Polska biega” to ogólnopolska akcja, której patronują znane sportowe autorytety, telewizje i gazety. Nie byłoby jednak sukcesu, gdyby nie udział tysięcy Polaków, którzy raz w roku postanawiają zamanifestować swoje sportowe pasje. Często w komentarzach można usłyszeć, że jest to bieg po zdrowie, bo taka forma aktywności jest najlepszym lekarstwem na wszelkie dolegliwości. Być może i do nas niebawem dotrze miły zwyczaj, znany już w Stanach Zjednoczonych, gdzie lekarze na równych prawach obok medykamentów przepisują pacjentom także… półgodzinny trucht dziennie.

 

Akcja w Rybniku miała dwie odsłony: choć główne zawody obyły się w niedzielę, już w sobotnie popołudnie na ulicach miasta można było dostrzec szczególnych zawodników. Bo właśnie w Rybniku zaplanowano koniec jednego z etapów biegu sztafety, złożonej z byłych sportowców czy dziennikarzy. Tuż po pokonaniu linii mety uczestnicy kilkunastoosobowej sztafety chętnie rozmawiali o bieganiu. – Promujemy bieganie, bo to najprostsza forma ruchu, cieszę się, że ludzie się przyłączają i mam nadzieję, że już niedługo cała Polska rzeczywiście zacznie biegać. I nie chodzi nawet o to, by biegać dużo, lecz systematycznie. Jestem byłym sportowcem, i jest mi pewnie łatwiej, i staram się codziennie przebiec 5 – 6 kilometrów – mówi rybniczanin Jacek Bednarek, olimpijczyk z Seulu. Szefem sztafety, która dotarła do Rybnika był Czesław Fluder, rzecznik prasowy Pucharu Świata w skokach narciarskich oraz znany komentator biathlonu. – Najważniejsze dla nas jest, że wszystko mamy świetnie zorganizowane. I cieszy mnie, że wciąż przyłączają się kolejne miejscowości. W zeszłym roku było niecałe 500 biegów, w tym roku zbliżamy się do liczby 600. To jest fantastyczne. Zawsze liczę na to, że po każdej edycji tej akcji część uczestników zostanie przy bieganiu na dłużej – przyznał.

 

Bieganie na dobre w Rybniku rozpoczęło się w niedzielny poranek, kiedy ruszył „Bieg Wiosny”, organizowany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Na trasę wokół boisk przy ul. Gliwickiej wyruszyło ponad 70 śmiałków. Najmłodsi pokonywali dystans 250 metrów, najbardziej wytrawni biegacze – 5000 metrów. – Częściej jeżdżę na rowerze albo gram w piłkę. Biegam rzadziej, chyba, że trzeba uciekać, bo gonią nas trzecioklasiści – wyznaje siedmioletni Jonasz Padula, który wywalczył drugie miejsce w pierwszym z biegów. W wyścigu uczestniczył także jego dwuletni brat Miłosz, który prawie cały dystans pokonał na rękach mamy. Trochę starszy od niego, prawie trzyletni Jaś Sowa, był najmłodszym zawodnikiem, który na własnych nogach przebiegł 250 metrów. Choć był ostatni na mecie, zebrał gorące brawa. Tak jak i uczestnicy pozostałych wyścigów. – Było ciężko, bo jest dość duszno – przyznaje Dominika Bielecka, która wygrała bieg gimnazjalistów w kategorii dziewczyn. Wodzisławianka od trzech lat trenuje w MKS Wodzisław biegi, ale narciarskie. – Oczywiście na nartach pokonujemy dłuższe dystanse, ale przebiec 1500 metrów…Cieszę się, że się udało, bo ostatnio biegałam głównie na 600 metrów – opowiada gimnazjalistka. Jako ostatni startowali uczestnicy biegu otwartego. Wygrał Marcin Ciepłak, wśród pań najszybciej trasę pokonała Aleksandra Kokoszyk.

 

Wyniki:
I bieg: najmłodsi (rocznik 2002 i młodsi) – 250 m
1. Jakub Gurgul
2. Jonasz Padula
3. Jakub Raniszewski
1. Weronika Sowa
2. Klaudia Ryś
II bieg: szkoły podstawowe, klasy I – IV (roczniki: 2001 – 1998)  – 750 metrów:  
1. Kamil Gaweł
2. Krzysztof Kubina
3. Paweł Krolik
1. Agata Gurgul
2. Wiktoria Pniaczek
3. Martyna Bugla
III bieg: szkoły podstawowe, klasy V – VI  (roczniki: 1996 – 1997)  – 750 m
1. Mateusz Kokoszek
2. Dominik Cisielski
1. Wioletta Zimoń
2. Dagmara Bugla
Bieg główny – 5000 m 
1. Marcin Ciepłak
2. Tomasz Ciepłak
3. Rafał Linder
1. Aleksandra Kokoszyk

 

Marcin Mońka