Piękny sen wciąż trwa
Kolejne zwycięstwo RKM ROW Rybnik w rozgrywkach I ligi żużla.
Rybniccy żużlowcy po wygranej nad GTŻ Grudziądz umocnili się na drugim miejscu w tabeli. Zespół, który przed sezonem był typowany do walki o utrzymanie, jest rewelacją sezonu, a niedzielne przekonujące zwycięstwo potwierdziło, że Rekiny w tym sezonie stać naprawdę na wiele
Mecz z zespołem z Grudziądza był zupełnie inny od poprzednich – zwykle po zwycięstwach Rekinów mówiło się „mecze horrory”, gdyż walka o wygraną trwała właściwie do ostatniego biegu. W niedzielę natomiast już po kilku startach stało się jasne, że żadna krzywda ekipie miejscowych przytrafić się nie może. Utrapieniem mogła okazać się jedynie aura – krótkotrwałe opady przed meczem sprawiły, że zawody rozpoczęły się z opóźnieniem. Przekonujące starty w pierwszych biegach i zdecydowane prowadzenie 16:8 po czterech seriach ustawiły mecz. Goście z Grudziądza postraszyli miejscowych właściwie tylko raz, gdy w 5. biegu para Schlein – Ferjan nie dała szans Gizatullinowi i Karpowowi i wygrała podwójnie. Odpowiedź gospodarzy była szybka – dwa kolejne podwójne zwycięstwa biegowe i prowadzenie 12 punktami sprawiły, że apetyty kibiców wyostrzyły się na najwyższe w sezonie zwycięstwo. I rzeczywiście zawodnicy ROW-u, wychodząc lepiej spod taśmy i prowadząc mądrą jazdę parami na dystansie sprawili, że zespół osiągnął rekordowy w sezonie wynik 58:34. Bardzo dobre zawody objechała zwłaszcza dwójka zawodników: Ronnie Jamroży zdobył komplet 15 punktów, a Marcin Rempała pojechał najlepsze jak dotąd w barwach RKM ROW-u zawody, zdobywając 11 punktów. Kolejny równy i udany występ zanotował Gizatullin, który z taką regularnością jak w tym sezonie w Rybniku jeszcze nie jeździł. W niedzielę uległ tylko raz, w czterech pozostałych startach rywali zostawiał za swoimi plecami.
Powiedzieli po meczu:
Marcin Rempała (we wtorek żużlowcowi urodziła się córka Roksana): Do piątku byłem przy córce w szpitalu, tuż po meczu jadę znów do domu i myślę, że znów rano będę przy niej. Przybyło obowiązków, i dopiero teraz trzeba będzie dobrze jeździć (śmiech). Potrzebowałem takiego przełamania jak dziś.
Marcin Rempała (we wtorek żużlowcowi urodziła się córka Roksana): Do piątku byłem przy córce w szpitalu, tuż po meczu jadę znów do domu i myślę, że znów rano będę przy niej. Przybyło obowiązków, i dopiero teraz trzeba będzie dobrze jeździć (śmiech). Potrzebowałem takiego przełamania jak dziś.
Ronnie Jamroży: Przed zawodami byłem troszeczkę niespokojny, bo nie mogłem ostatnio odbyć na rybnickim torze treningów. Nie wiedziałem więc czego się mogę spodziewać. Jednak od początku trafiłem z ustawieniami, i świetnie jeździło mi się dziś na dystansie. Mam nadzieję, że po ostatnich upadkach nie ma już śladu, bo dwa ostatnie upadki wybiły mnie z rytmu, jednak dużo nad sobą pracowałem.
RKM ROW Rybnik – GTŻ Grudziądz 58:34
RKM ROW Rybnik – GTŻ Grudziądz 58:34
RKM ROW Rybnik: Mariusz Węgrzyk 7 (1,3,0,2,1), Marcin Rempała 11 (3,2,3,2,1), Denis Gizatullin 12 (3,0,3,3,3), Andriej Karpov 1 (0,1,-,-), Ronnie Jamroży 15 (3,3,3,3,3), Michał Mitko 3 (2,1,-,0,-), Sławomir Pyszny 6 (3,2,1), Ricky Kling 3 (0,3).
Marcin Mońka