Nie tylko pijemy
Rybnicka malarka zaprosiła na kolejne spotkanie artystyczne.
- Przywiozłem między innymi moje prace powstałe na plenerze w Szczyrku. Chciałem pokazać, że na plenerach nie tylko pijemy, ale i pracujemy - żartował malarz Czesław Gałużny.
Twórca z Sosnowca odwiedził Rybnik na zaproszenie Grażyny Zarzeckiej -Czech, szefowej rybnicko-raciborskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków. - Moja sztuka jest blisko człowieka. Obserwuję ludzi, otoczenie i za każdym razem patrzę na świat jakbym widział go po raz pierwszy, wszystko mnie zachwyca i zadziwia - zdradził Gałużny, który prezentował swoje prace na ponad 300 wystawach zbiorowych i prawie 30 indywidualnych. Jego twórczość zdobyła uznanie na licznych konkursach, między innymi otrzymał pierwszą nagrodę na II Międzynarodowym Biennale Pasteli w Nowym Sączu w 2004 roku. - Gdy tworzę, otacza mnie wielka cisza. Ze skupieniem zagłębiam się w samego siebie - opowiadał malarz i pastelista. Zdradził też, że w dzieciństwie z lubością słuchał opowieści swojej mamy i niewykluczne, iż zapamiętane z tego czasu bajki znajdują odbicie w jego pracach. Wyjawił także adeptom sztuki tajniki warsztatowe. Uczestnikami spotkania byli bowiem uczniowie Grażyny Zarzeckiej-Czech z grupy „Magia kolorów", kandydaci na studentów na ASP, jak i miłośnicy sztuki. Podobne spotkania odbywają się w każdy ostatni wtorek miesiąca (najbliższe dopiero we wrześniu). Natomiast w wakacje chętni mogą pod okiem rybnickiej malarki doskonalić swój warsztat twórczy w plenerze. Zainteresowani mogą odwiedzić siedzibę ZPAP przy Rudzkiej 31 albo zadzwonić (tel. 505 542 032).
(bea)