Nie splajtujemy przez ekologię
Prócz Orlików, w Rybniku trzeba stawiać biogazownie - przekonywał w swoim wykładzie „Problemy energetyczne - spojrzenie z Brukseli" Jerzy Buzek.
Gościem specjalnym VIII Dni Ziemi, Wody i Powietrza był europoseł Jerzy Buzek, który podkreślał, jak ważne są dla Unii Europejskiej tematy ekologiczne. - Unia postanowiła być w tych działaniach światowym liderem. Do 2020 roku musimy stłamsić naszą emisję gazów cieplarnianych o 20 %, ale to w skali świata zaledwie maleńka cząstka. Jeśli tylko my to będziemy robić, to będzie bez sensu. Stąd i chęć światowego porozumienia, do którego dochodzi się takimi działaniami, jak ostatnia konferencja w Poznaniu - powoływał się Buzek na konferencję sprzed 5 miesięcy, na której zawarto pakiet energetyczno-klimatyczny. Do 2020 roku państwa członkowskie muszą ograniczyć nie tylko emisję CO2, ale także zużycie energii. - Najważniejsze jest oszczędzanie, bo najtańsza jest ta energia, której nie zużywamy - podkreślał.
Buzek się ubezpiecza
Wśród pytań do byłego premiera znalazły się i te podstawowe. A jeśli klimatyczne ocieplenie i topnienie lodowców wcale nie wynikają z działalności człowieka? Czy przedsięwzięcia ekologiczne w ogóle mają sens? - Być może te zmiany klimatu są naturalne. Jednak 90 procent badaczy twierdzi, że to efekt naszej działalności. Zagrożenie, że zaznam wypadku drogowego, jest jak 1:10 tysięcy. Mimo to wykupiłem ubezpieczenie. I te nasze działania dla ochrony środowiska są właśnie naszym zabezpieczeniem na wypadek, gdyby ta zdecydowana większość naukowców miała rację - tłumaczył sens zielonych inicjatyw były premier.
Są na to ogromne pieniądze
Nie jest to jednak łatwe. - Mamy mieć bezpieczne dostawy energii i chronić przy tym środowisko. Byśmy nie splajtowali, musimy wymyślić technologie, które rozwiążą ten węzeł gordyjski - przekonywał do wizji czystych technologii węglowych Buzek i wskazywał, że temu właśnie służą takie ośrodki, jak laboratorium nowoczesnych technologii, na terenie którego odbyły się Dni. - Najważniejsza sprawa to wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla pod ziemią. Unia daje na to ogromne pieniądze - zachęcał obecnych na spotkaniu przedstawicieli władz miasta.
Oczko w głowie Rybnika
Na czym jeszcze miałyby polegać ekodziałania? - W Rybniku powinny być nie tylko Orliki, ale i biogazownie. Znikają odpady, a my mamy z tego energię. W Niemczech w ciągu kilku lat powstało 20 tysięcy takich instalacji. To dobry interes. Warto podejmować takie abstrakcyjne, zdawałoby się, przedsięwzięcia, bo to nagle przynosi wielki sukces. Zresztą wy do tego dążycie i dzięki temu Rybnik to najbardziej europejskie z polskich miast. Dbacie o ekologię od wielu lat - chwalił Buzek.
(kris)