Radosne miejsce
Rybnickie Przedszkole nr 10 świętowało jubileusz 50-lecia.
„Działo się to w dniu 26 lipca 1959 roku, w tzw. „szkolną niedzielę” w Rybniku, przy ul. Pawła Findera, w rocznicę 15-lecia istnienia Polski Ludowej, u progu tysiąclecia istnienia państwa polskiego, w okresie realizowania ogólnonarodowego hasła „1000 szkół na tysiąclecie” – tak zaczyna się opowieści o Przedszkolu nr 10, spisana w kronice placówki.
We wrześniu 1959 roku przedszkolakami zostało 70 maluchów, dla 75 ich kolegów zabrakło miejsc. Z kroniki można się również dowiedzieć, że „przedszkole dla dzieci przebywających 9 godzin zostało wyposażone w wyprawki, składające się z leżaków, bielizny nocnej i pościelowej i ręczników”. Przedszkolaki i ich wychowawczynie miały do dyspozycji parterowy budynek, z czasem dobudowano piętro. Przedszkole zmieniło też adres, choć nie przeniosło się do innego obiektu. Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta. Zmieniła się nazwa ulicy z Findera na św. Józefa. Pierwszą kierowniczką placówki została Antonina Pytel, obecnie funkcję dyrektora pełni Elżbieta Bednorz. – To bardzo sympatyczny jubileusz. Bardzo się cieszymy, że placówka przetrwała tyle lat. Do naszego przedszkola zaczynają przyprowadzać swoje dzieci nasi wychowankowie – opowiada dyrektor, która z Przedszkolem nr 10 jest związana 28 lat. Oczywiście 50-lecie palcówki uczczono, organizując okolicznościowe spotkanie, które uświetniły występy artystyczne. Najpierw specjalny program artystyczny zaprezentowały przedszkolaki, potem bajkę o Kopciuszku przedstawili rodzice. – To już taka nasza mała tradycja, że co roku z grupą rodziców przygotowujemy spektakl dla dzieci – wyjawia Barbara Grzegoszczyk, wychowawczyni i reżyser przedstawienia. Rolę królewicza zagrał w nim Jacek Bryłka. – Nie pomagałem tacie przygotowywać się do występu. Sam się uczył – zdradza jego syn, sześcioletni Filip, który ma za sobą debiut sceniczny. W przedszkolnych przedstawieniach zagrał już role dziadka i grzybka. – Zagrać w bajce dla dzieci to sama przyjemność. Świetnie się przy tym bawimy – ocenia Jacek Bryłka, który w Technikum Górniczym należał do kółka teatralnego. Teraz przypomina sobie towarzyszące występom emocje. Co więcej, spektakl wyreżyserowała Barbara Grzegoszczyk, która była jego nauczycielką w przedszkolu. – Powiem tyle, że każdą firmę tworzą ludzie. Tutaj w „dziesiątce” jest to pierwsza liga, ludzie z pasją. Jak tylko moja córeczka podrośnie, też będzie tu przychodzić – stwierdza Bryłka. – W naszym przedszkolu bardzo zależy nam na jak najlepszym rozwoju wychowanków, ale nie zapominamy, że przede wszystkim ma to być radosne miejsce dla dzieci – podkreśla Bednorz.
Beata Mońka