Stop nienawiści
Po raz piąty w Rybniku zorganizowano Festiwal Przeciw Nienawiści.
– We mnie też budzi się agresja, szczególnie za kierownicą. Wkurza mnie, gdy ktoś się wlecze, ale nie wiem, czy ten ktoś nie poczuł się źle, może nawala mu samochód albo ma inny powód, żeby jechać tak wolno – mówił Mark Claag, podczas spotkania w bibliotece.
Mieszkający od ponad 20 lat w Polsce Anglik namawiał słuchaczy, by spróbować odpowiedzieć sobie na kilka pytań typu: dlaczego rodzi się w nas agresja? Dlaczego zachowujemy się tak, jak się zachowujemy? Co budzi w nas frustrację i dokąd może ona nas doprowadzić? Pytania te nie zdziwią, jeżeli wie się, że spotkanie było poświęcone nienawiści, jej przejawom i kierunkom. Dyskusji towarzyszył mini recital innego obcokrajowca – Irlandczyka Marka Hendersona, który od pół roku uczy angielskiego w jednej z rybnickich szkół językowych. Spotkanie zaś było częścią większego przedsięwzięcia, odbywającego się pod hasłem: Festiwal Przeciw Nienawiści. Jego organizatorami byli: Stowarzyszenie Inicjatyw Młodzieży oraz Projekt Azyland. Pierwszy z wieczorów upłynął na oglądaniu filmów, m.in. „Fanatyka”, drugi wypełniły dyskusja i koncert akustyczny. Ostatnim akcentem był koncert grup: „Vitamins”, „Bunkier” i „Fruhstuck”. – Do tej pory festiwal kojarzył się głównie z koncertami i muzyką rockową. Postanowiliśmy to trochę zmienić w tym roku, żeby był to czas nie tylko zabawy, ale zastanowienia się nad kilkoma ważnymi kwestiami – zauważa Sławomir Sobczuk z Projektu Azyland, który powstał jako miejsce, ale przede wszystkim przestrzeń do budowania zdrowych i czystych relacji międzyludzkich. Jego członkowie będą m.in. prowadzić świelicę środowiskową na osiedlu Nowiny. Końca dobiegają prace remontowe. Więcej można znleźć na www.azyland.com
Beata Mońka